Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w polskich lasach

Urszula Romaniuk
- Na leśnych kopalniach korzystają tylko prywatne firmy - twierdzi Piotr Cybulski
- Na leśnych kopalniach korzystają tylko prywatne firmy - twierdzi Piotr Cybulski Piotr Krzyżanowski
Kopaliny z lasów są sprzedawane za grosze. Tak twierdzi poseł Piotr Cybulski.

W tym roku, w całym kraju, Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych ma skontrolować zasady wydobywania i sprzedaży kopalin występujących na jej terenach.

Na tym zależy też posłowi Piotrowi Cybulskiemu, który od ponad dwóch lat stara się rozwikłać problem gospodarki kopalinami w Lasach Państwowych. W nich, jak twierdzi parlamentarzysta, prywatne firmy za grosze wydobywają, między innymi, kamienie, piasek i żwir. Ale oficjalnie nie wiadomo, ile jest tych złóż, ani jaką mają wartość. A traci na tym budżet państwa. W połowie roku poseł interweniował w ministerstwie środowiska.

- Dowiedziałem się jednak, że Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych nie ma informacji na temat wielkości i zasobów kopalin oraz ich wartości - mówi poseł Cybulski. - Nie ma rozeznania, co się w tym zakresie dzieje, jakim ogromnym majątkiem dysponuje. Uważam to za skandal w państwie.
Co więcej, jak dodaje, wiedział, że na Dolnym Śląsku jest 21 leśnych kopalni, ale po kontroli ministerstwa środowiska okazało się, że jest ich 54. Od Lasów Państwowych dzierżawią je prywatne firmy.

Według informacji parlamentarzysty, tylko w ubiegłym roku wydobyto 11 mln ton różnych kopalin, ale zysk trafił do prywatnych inwestorów, którym nadleśnictwa dzierżawią tereny.
- Zdarza się, że w jednym nadleśnictwie eksploatację prowadzi kilka firm i każda z nich ma różne stawki za tę samą kopalinę - dodaje parlamentarzysta. - Co więcej, nadleśnictwa pobierają opłaty za hektar, a nie za wydobytą tonę, jak to robią gminy. Przez to, tylko na Dolnym Śląsku Lasy Państwowe tracą rocznie około siedmiu milionów złotych.

Zbigniew Pleśniewski, nadleśniczy z Barda Śląskiego, właśnie przygotował nową umowę z firmą eksploatującą gabro, czyli kamień wykorzystywany do budowy dróg. Została sporządzona według pokontrolnych rozporządzeń ministerstwa środowiska. Ale przyznaje, że poprzednią podpisano dziesięć lat temu i rzeczywiście były tam "grosze".
- Według nowej umowy firma zapłaci za dzierżawę półtora hektara około 42 tysięcy złotych rocznie - mówi nadleśniczy Zbigniew Pleśniewski.
Do tego, jak dodaje, do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu wpłyną pieniądze (jednorazowo) za wylesienie tego gruntu, czyli wyłączenie z produkcji oraz odszkodowanie za przedwczesny wyrąb.

Zdaniem posła Cybulskiego, opłaty za eksploatację kopalin są jednak zbyt niskie. W środę, jak zapowiedział, o sprawie poinformuje prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu. Spodziewa się nowelizacji ustaw: o lasach, reprywatyzacyjnej oraz Prawo geologiczne i górnicze.

- Nie zarzuciłem nikomu korupcji - dodaje parlamentarzysta. - Oczekuję tylko inwentaryzacji zasobów kopalin w polskich lasach.
Ma ją zrobić w tym roku Dyrekcja Lasów Państwowych.

Czy parlamentarzysta zadaje niewygodne pytania?

Piotr Cybulski twierdzi, że już raz, w Krakowie, grożono mu śmiercią, jeśli nie wycofa się z kopalin. Do tego dochodzi sprawa służbowego mieszkania, które miał zanim został posłem, jako nadleśniczy w Lubinie. Właśnie uprawomocnił się wyrok sądu i teraz musi on opuścić lokum. Zrobi to, ale twierdzi, że w całej sprawie nie chodzi o mieszkanie, ale o to, by już nie wrócił do pracy w lesie. Chciał tak zrobić, ale nie dostał urlopu na czas swojego posłowania. Teraz chce, by Sąd Najwyższy stwierdził, czy miał do niego prawo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska