Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarka wypuściła ze szpitala pacjenta. Ten zmarł

Marcin Rybak
fot. Piotr Warczak
Lekarka szpitala MSWiA przy ul. Ołbińskiej Małgorzata T. naraziła pacjenta na utratę życia - uznał w środę wrocławski sąd. Skazał ją na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Wyrok jest nieprawomocny.

Zdaniem prokuratury - potwierdzonym środowym wyrokiem sądu - pani doktor zbyt pobieżnie zbadała pacjenta, który we wrześniu 2010 roku trafił na izbę przyjęć szpitala. Nie dopatrzyła się poważnej choroby i wypuściła go do domu. Po kilku godzinach mężczyzna zmarł.

Do tragedii doszło we wrześniu 2010 roku. Patrol straży miejskiej zauważył przed budynkiem na ul. Rozbrat słaniającego się na nogach 58-letniego mężczyznę. Po chwili stracił on przytomność. Jego reanimacją zajęli się strażnicy, później przyjechało pogotowie.Karetka zawiozła go do szpitala. Tam zmarł.

Okazało się, że kilkadziesiąt minut przed znalezieniem go przez strażników, Zdzisław K. został wypuszczony z izby przyjęć szpitala MSWiA przy ul. Ołbinskiej. Przywiozło go pogotowie wezwane przez matkę, zaniepokojoną tym, że syn ma duszności. Zdzisław K. miał problemy z sercem,spowodowane nadużywaniem alkoholu. Na izbie przyjęć - uzasadniał sąd swój wyrok - doktor T. nie przeprowadziła niezbędnych badań i wypuściła go. Szpitalna karetka odwiozła mężczyznę pod dom. Do mieszkania już nie dotarł.

Zdaniem sądu, brak jest dowodów na to, że zaniedbanie doktor Małgorzaty T. wprost przyczyniło się do śmierci pacjenta. Dlatego - usłyszeliśmy w uzasadnieniu wyroku - lekarka została skazana za "narażenie" na niebezpieczeństwo utraty życia. A nie na przykład za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Małgorzata T. winna się nie czuje i zapowiada apelację. - Postąpiłam prawidłowo, według wszelkich obowiązujących lekarza zasad - powiedziała nam po wyjściu z sali rozpraw. Zdaniem doktor T., mężczyzna - po odwiezieniu go przez karetkę - był sprawny, poruszał się o własnych siłach. Straż Miejska zauważyła go półtorej godziny po tym, jak na ulicy zostawili go sanitariusze. Nie wiadomo, co robił przez ten czas i czy nie stało się coś co pogorszyło jego stan zdrowia.
Pani doktor ma zastrzeżenia do opinii biegłych z medycyny sądowej - na której swój wyrok oparł sąd. Jedna z podstawowych spraw to brak sekcji zwłok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska