Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Natchną turystę duchem w cichym klasztorze

Mariusz Junik
Magda, Ola i Agata, studentki Viadriny z Frankfurtu, wraz z Wolfgangiem Knoblichem uratują klasztor w Lubomierzu
Magda, Ola i Agata, studentki Viadriny z Frankfurtu, wraz z Wolfgangiem Knoblichem uratują klasztor w Lubomierzu Mariusz Junik
Lubomierz może mieć kolejną, obok festiwalu, atrakcję. Będą tam leczyć w klasztorze zmęczone dusze.

- Lubomierski klasztor jest niewykorzystaną perłą. Szkoda, by dalej niszczał - mówi Magdalena Kozakiewicz z Uniwersytetu Europejskiego we Frankfurcie nad Odrą, która razem z dwiema innymi studentkami opracowała projekt zagospodarowania obiektów dawnego klasztoru benedyktynek w Lubomierzu. Za darmo, w ramach zajęć pozalekcyjnych w uczelnianej Viadrina Consulting Group.

Dziewczęta przez kilka miesięcy zastanawiały się, co mogłoby się znaleźć w obiektach dawnego klasztoru. I uznały, że najlepszym pomysłem jest stworzenie w tym miejscu centrum odnowy duchowej.

Wzorem okazała się rewitalizacja klasztoru Arenberg w zachodnich Niemczech, gdzie za 15 milionów euro nie tylko odnowiono zabytkową budowlę, ale też stworzono ośrodek rehabilitacji duszy, który prowadzą siostry dominikanki. Studentkom z Viadriny zamarzyło się, by podobny ośrodek powstał w Lubomierzu, znanym do tej pory z festiwalu komedii polskich.
- Byłby to pierwszy taki ośrodek na Dolnym Śląsku i pierwszy w kraju w budynkach dawnego klasztoru - zachwala Aleksandra Marchewka.

Do ascetycznych cel, w których kiedyś mieszkały siostry benedyktynki, miałyby przyjeżdżać osoby szukające wyciszenia i miejsca, w którym można oderwać się od zgiełku codzienności. Okolice Lubomierza są do tego idealne. Na miejscu miałyby być także prowadzone zabiegi lecznicze, z których korzystaliby turyści.

Szukaniem inwestora gotowego wyłożyć miliony na realizację wizji studentek zajmie się Wolfgang Knoblich, prowadzący w Niemczech biuro konsultingowe. To on jest ojcem chrzestnym pomysłu.
- Robię to z sentymentu do Lubomierza. Moi rodzice przed wojną prowadzili tu aptekę i księgarnię - mówi Knoblich.

W Polsce w klasztorach istnieją ośrodki leczące narkomanów i alkoholików. Dla turystów są jednak zamknięte. Tymczasem, jak mówi psycholog Destina Tyblewska-Kundzicz, klasztor jest znakomitym miejscem wyciszenia dla współczesnego, zapracowanego Polaka.
- Takie miejsca dobrze wpływają na psychikę i skłaniają do głębszych przemyśleń - mówi Tyblewska-Kundzicz.


Cenny zabytek

Lubomierski klasztor został zbudowany w 1278 roku przez zakon benedyktynek. Wówczas do sióstr należało całe miasteczko.
Mniszki Zakonu Świętego Benedykta wywodzą się od św. Benedykta i św. Scholastyki, którzy urodzili się w 480 r. w środkowej Italii. Dewizą sióstr stały się słowa św. Benedykta "Ora et labora" - "Módl się i pracuj" - zakładające harmonijne łączenie wspólnej modlitwy z pracą fizyczną i umysłową.
Benedyktynki zajmują się opieką nad kościołami, wyszywają i haftują ornaty oraz szaty liturgiczne. Prowadzą również działalność charytatywną, pomagając potrzebującym, którzy zgłaszają się do klasztoru. W Polsce siostry prowadzą m.in. ośrodek wychowawczy w Puławach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska