Holenderską rozgrywającą przedstawiła Anna Nowakowska, była zawodniczka w Gwardii, dla której był to oficjalny debiut w nowej roli - menedżera klubu. Staelens urodziła się w Belgii. Jej ojciec też grał w siatkówkę. To Jean-Pierre, 152-krotny reprezentant Belgii, obecnie trener VT Aurubis Hamburg. Siostra, Chaine, również grała w kadrze Holandii. Obecnie występuje w japońskim zespole Pionner Red Wings. Od września 2010 roku Kim jest szczęśliwą matką Lynn.
- Koncepcja jest taka, że skoro mamy już rozgrywającą takiej klasy, jak Kim Staelens, to dobrze by było, jakby miała z kim pograć - mówi trener Rafał Błaszczyk podczas prezentacji nowej zawodniczki Impelu.
Do uzupełnienia jego kadry na nadchodzący sezon brakuje już tylko środkowych bloku. - Na tej pozycji należy się spodziewać kompletnej wymiany składu. Z różnych powodów zresztą - mówi tajemniczo szkoleniowiec.
Z klubem pożegnała się już Zuzanna Efimienko, która zamierza spróbować swoich sił za granicą. Z kolei Dominika Sobolska szuka nowego zespołu, bo chce grać w podstawowym składzie. Z ostatnią ze środkowych - Amerykanką Arielle Wilson, klub postanowił nie przedłużać umowy.
Wśród nowych w Impelu z pewnością zabraknie rodaczki Staelens - Caroline Wensink. - Nie ukrywam, prowadziliśmy z nią rozmowy, jednak wybrała propozycję z innego kraju - mówi wiceprezes zarządu Impela Wrocław Mariusz Ptak. Do klubu nie wróci też Maja Tokarska, która najprawdopodobniej przeniesie się do Tauronu.
Wrocławska ekipa ma w tym sezonie dysponować budżetem o 30 procent wyższym niż w poprzednim. Według doniesień z klubu możemy się spodziewać zaciągu zagranicznego. Na środek bloku Impel ma sprowadzić dwie klasowe zawodniczki z obczyzny oraz jedną, perspektywiczną zawodniczkę z kraju.
Podczas spotkania klub ogłosił, że w tym sezonie nie wystąpi w europejskich pucharach. - Puchar Challenge nie ma takiego prestiżu jak pozostałe dwa europejskie puchary. To często przypadkowi przeciwnicy, dalekie podróże. Wolimy skupić się na rozgrywkach PlusLigi Kobiet i Pucharze Polski, bo chcemy w nadchodzącym sezonie wykorzystać swój potencjał i walczyć o wyższe cele - przekonuje Ptak.
Rozmowa z Kim Staelens:
Dlaczego wybrała Pani Impel?
Zawsze chciałam zagrać w Polsce. Za każdym razem, gdy miałam okazję tu występować, spotkałam się z ciepłym przyjęciem kibiców. Gdy pojawiła się propozycja z Wrocławia, podjęłam decyzję bardzo szybko.
Zgłosiły się też inne kluby?
Tak, ale bardzo mi zależało na grze w Polsce.
Polskę zna Pani tylko z boiska...
To prawda. Wszystko będzie dla mnie nowe, ale nigdy nie miałam kłopotów z aklimatyzacją, a występowałam już w klubach z Francji, Niemiec i Włoch.
Zostanie Pani na dłużej w klubie?
Mam taką nadzieję.
Zamierza Pani sprowadzić do Wrocławia rodzinę?
Mój chłopak ma bardzo dobrą pracę, więc zostaje w Holandii. Będziemy trochę tu, trochę tam. Na szczęście przelot samolotem nie trwa zbyt długo.
Powrót do kraju wykluczony?
Kluby w Holandii są po prostu słabe. Nawet zainteresowanie tym sportem nie jest zbyt wielkie. Właściwie jedynymi ludźmi na trybunach są w tych rozgrywkach rodzice zawodniczek (śmiech). Jeśli myśli się o grze na wyższym poziomie, trzeba wyjechać za granicę.
Kim Staelens (ur. 7 stycznia 1982 w Kortrijk w Belgii). Rozgrywająca reprezentacji Holandii. Występowała m.in. w zespołach: USC Münster (Niemcy), Perugia (Włochy), Asystel Novara (Włochy) i ostatnio VT Aurubis Hamburg (Niemcy). Sukcesy: 4-krotna mistrzyni Holandii, mistrzyni Niemiec. Z reprezentacją: złoto w World Grand Prix (2007) i srebro mistrzostw Europy (2009)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?