Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już ostatni "Przypadek Klary"

Krzysztof Kucharski
Wojciech Ziemiński i Kinga Preis w "Przypadku Klary"
Wojciech Ziemiński i Kinga Preis w "Przypadku Klary" Bartosz Sadowski
W czwartek aktorzy Teatru Polskiego zagrali "Przypadek Klary" Dei Loher w reżyserii Pawła Miśkiewicza po raz 115. A w piątek grają po raz ostatni.

Piszę uroczyście, bo to trochę przypomina mi pogrzeb. Zostaną tylko plakaty, programy, zdjęcia i recenzje. Nie to co kiedyś - pożegnanie z tytułem miało charakter trochę żartobliwy. Aktorzy zapraszali swoich znajomych i przyjaciół, którzy spektakl oglądali wcześniej, bo na scenie działy się dziwne rzeczy. Choć aktorzy robili sobie różne kawały, to jednak nie wypaczali treści i idei całego przedsięwzięcia. Dzisiejsze pożegnania tytułów przypominają raczej rozstanie z życiem. W końcu spektakl umiera.

Dla porządku przypomnijmy, że premiera tego przedstawienia w obecności autorki odbyła się 30 listopada 2001 roku. Statystycznie w ciągu roku był on grany szesnaście razy. Eufemistycznie napiszmy, że frekwencją cieszył się średnią, ale zebrał głównie dobre i bardzo dobre recenzje. Na najbardziej prestiżowym festiwalu sztuki aktorskiej 42. Kaliskich Spotkaniach Teatralnych Kinga Preis za rolę tytułową dostała nagrodę główną, a Ewa Skibińka za rolę Ewy jedną z nagród o szczebel niższej rangi.

Choć aktorki otrzymały je od jury zdominowanego przez wrocławian (Halina Skoczyńska, Krzysztof Mieszkowski i Igor Przegrodzki), to jednak absolutnie im się te nagrody należały, co potwierdziłby pewnie każdy inny sędziowski skład. Zawsze jest jednak cień, kryjący się za popularnym spójnikiem "ale".

Dla wielu zwłaszcza młodych widzów dużą atrakcją jest śpiewający na żywo hip hopowy duet Eldoki i Jotuze czyli Grammatik, który rozpadł się w maju tego roku.
Fabuła tej niemieckiej sztuki nie jest specjalnie skomplikowana. Tytułowa bohaterka powili zaczyna się orientować, że kompletnie nie jest przystosowana do świata. Nie umie udawać, kłamać, nie rozumie międzyludzkich gier. Nie sprawdza się też w pracy, która polega na pisaniu instrukcji obsługi sprzętu gospodarstwa domowego. To portret pokolenia trzydziestolatków i jeden ze spektakli, którzy otworzył lawinę przedstawień wykorzystujących projekcje i różne multimedialne zdobycze.

Teatr Polski, ul. Zapolskiej 3, piątek, godz. 19, bilety 21, 26 i 32 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska