Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław buduje najmniej

Marcin Torz
Boom budowlany Wrocław ma już za sobą
Boom budowlany Wrocław ma już za sobą Michał Pawlik
Wrocławski boom budowlany prysł jak bańka mydlana. Nigdzie nie buduje się tak mało jak w naszym mieście.

W latach 2005-2007 we Wrocławiu powstało zaledwie 97 budynków niemieszkalnych, czyli np. biurowców - to najgorszy wynik spośród dużych miast w Polsce.

Tak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Kraków w tym samym czasie wybudował aż dziesięć razy więcej niż stolica Dolnego Śląska. Daleko w tyle zostawiają nas także Łódź, Szczecin, Warszawa, Poznań czy Gdańsk.
Na szarym końcu wśród wielkich miast Wrocław zostaje także pod względem liczby wzniesionych ostatnio budynków mieszkalnych. Od roku 2004 do 2007 doczekaliśmy się ich zaledwie 884 - to ponad dwa razy mniej niż w Poznaniu czy Krakowie.

Fachowcy przekonują, że to m.in. dlatego ceny wrocławskich nieruchomości przyprawiały ostatnio o zawrót głowy.
- To oczywiste, że gdyby na rynku budowało się więcej mieszkań, ceny byłyby niższe - przyznaje Paweł Grząbka, ekspert do spraw nieruchomości.
Tymczasem przez lata panowała opinia, że stolica Dolnego Śląska jest rajem dla inwestorów. Rozwoju miały zazdrościć nam inne miasta. Prawda okazała się inna.

Niestety, najbliższe lata kiepskiej pozycji Wrocławia na rynku budowlanym nie zmienią. Już wiadomo, że światowy kryzys odczują też nasi deweloperzy.

Plany rozbudowy Pasażu Grunwaldzkiego trafiają do szuflady. Prace miały ruszyć jeszcze w tym roku. Dziś pewne jest już, że tak się nie stanie. - Nie zapominamy o tej inwestycji, bo jest bardzo ważna. Ale musimy ją odłożyć w czasie - przyznaje Wojciech Gepner, rzecznik prasowy Echo Investment, spółki do której należy Pasaż.

To tylko jedna z wielu inwestycji, których realizację deweloperzy odkładają na później. Nie powstaną też szybko Idylla Wrocławska, czyli galeria handlowa obok Astry czy wieżowiec Riverview przy ul. Sikorskiego. Z kolei na budowanym przy ul. Traugutta osiedlu Angel Wings nieprędko wyrosną dwa drapacze chmur.
- Z powodu obecnej sytuacji na rynku przesuniemy w czasie rozpoczęcie budowy i sprzedaż apartamentów w wieżach. Będziemy obserwować rynek - przyznaje Łukasz Czyszczoń, menedżer projektu.
W odstawkę idzie też wiele planów budowy osiedli mieszkaniowych. Powód? O wiele trudniej dostać dziś kredyt hipoteczny. Sprawia to też, że ceny czterech kątów w stolicy Dolnego Śląska lecą na łeb na szyję i ich budowa przestaje się opłacać. Nowe mieszkanie na Psim Polu, o powierzchni 70 metrów, można już kupić za 270 tysięcy złotych (podobne jeszcze na początku roku kosztowało 400 tysięcy zł). Według Tomasza Kowalskiego, prezesa Domex Bud Development, w ciągu roku ceny spadną jeszcze o 20 procent.

Ta sytuacja pokazuje, że przed deweloperami ciężkie czasy. A to oznacza, że Wrocław szybko nie stanie się potęgą budowlaną.
Wbrew obiegowym opiniom dotąd też w tej dziedzinie na tle Polski wypadał mizernie. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w naszym mieście w ostatnich latach inwestorzy budowali najmniej spośród wszystkich dużych miast w kraju. Zdeklasowała nas nie tylko Warszawa, ale i Kraków, Poznań, Łódź czy Gdańsk. Więcej zbudowano nawet w o wiele mniejszym Szczecinie.
- Jestem zaskoczony - nie ukrywa Jarosław Obremski, wiceprezydent Wrocławia.

I tłumaczy, że w innych miastach było więcej prywatnych gruntów. Właściciele wybudowali na nich mieszkania czy biurowce. U nas sporo działek jest wciąż miejskich. A w takim przypadku trzeba przejść długą procedurę w urzędzie miejskim.
Obremski przekonuje również, że w naszym mieście pozwolenia budowlane udzielane są głównie na duże obszary, gdzie zamiast wielu mniejszych obiektów powstaje jeden większy.
- To zapewnia porządek urbanistyczny - tłumaczy wiceprezydent.

Ale widzi również inną przyczynę słabego wyniku miasta. - Na przykład mieszkańcy Wielkopolski statystycznie są o wiele bogatsi niż Dolnoślązacy. Stać ich na mieszkania, więc dlatego buduje się tam więcej - tłumaczy Obremski.
Tymczasem Marek Kończak, ekspert od nieruchomości, uważa, że Wrocław wypada dziś tak blado, ponieważ swoje pięć minut w budownictwie miał kilka lat wcześniej.
- Prawdziwy boom budowlany obserwowaliśmy przed 2004 rokiem - twierdzi Kończak. - Wtedy Wrocław plasował się w ścisłej czołówce krajowej. Inne miasta chciały nas dogonić, a następnie przegonić. I w końcu im to się udało.

Naszemu miastu potrzeba lepszej promocji
Z Leszkiem Michniakiem, prezesem Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości, rozmawia Marcin Torz

Widmo światowego kryzysu szaleje nad Wrocławiem. W mieście wstrzymuje się kolejne inwestycje. Jak temu zaradzić?

Wszystko zależy od władz miasta. Koniecznie trzeba ułatwić wszelkie procedury związane z rozpoczęciem inwestycji we Wrocławiu. Niestety, mam wrażenie, że w naszym mieście są trudno-ści z pracami nad planem zagospodarowania przestrzennego. Brak jasnych wytycznych dotyczących zabudowy w danym miejscu często zniechęca potencjalnych inwestorów.

W ciągu ostatnich trzech lat wybudowano u nas zaledwie 97 budynków niemieszkalnych. W tym samym czasie Kraków doczekał się ich 10 razy więcej. Skąd taka różnica?

Ostatnio na branżowych targach Expo Real w Monachium swoje wielkie i wyróżniające się stoisko miał właśnie Kraków. Nieco mniejsze Poznań i Warszawa. A Wrocław był w gronie innych polskich miast, pod szyldem "Polonia". Stoisko zupełnie się nie wyróżniało. Tymczasem jeszcze na przełomie 1999 i 2000 r. nasze miasto promowało się o wiele lepiej. Miażdżąca przewaga Krakowa mnie szokuje, ale jest pokłosiem właśnie promocji.

Inwestorzy teraz omijają Wrocław szerokim łukiem?

Nie. Interesują się naszym miastem. Już w tym momencie mogłoby się budować dwadzieścia potężnych biurowców najwyższej klasy. Nie mówię tu o kilkupiętrowych obiektach, jakich wiele. Powierzchnie biurowe wciąż są potrzebne. Ale, jak już wspomniałem, wiele zależy od postępowania wrocławskiego magistratu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław buduje najmniej - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska