Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamienny deszcz pod Kłodzkiem

Romuald Piela
Taki ogromny odłamek skalny uderzył w ścianę domu pani Danuty Garncarz
Taki ogromny odłamek skalny uderzył w ścianę domu pani Danuty Garncarz Romuald Piela
Młynów został ostrzelany przez oddalony o prawie pół kilometra kamieniołom. Grad odłamków skalnych poleciał na wioskę w środku dnia.

Większość z nich była wielkości piłek do tenisa ziemnego. Zdarzały się jednak i takie, jak piłka nożna czy plażowa. Jeden z większych kamieni uderzył w ścianę domu pani Danuty Garncarz.

- To był sądny dzień. Setki kamieni poleciały w naszą stronę. Jeden z nich poważnie uszkodził nową elewację domu - opowiada mieszkanka Młynowa. - Wszyscy żyjemy teraz w strachu. Przecież te głazy, które do nas doleciały, były tak wielkie, że mogły kogoś zabić.

Zdaniem wielu mieszkańców wsi, stało się tak dlatego, że odstrzał w kamieniołomie szarogłazu był za silny. Podczas strzelania wykorzystano zbyt duże ładunki wybuchowe.

Stanowczo zaprzecza temu dyrektor kopalni Daniel Berg.
- Wydawanie materiałów kruszących skałę jest w naszej kopalni ściśle ewidencjonowane - podkreśla dyrektor Berg. - To, że tym razem odłamki skalne poleciały tak daleko, to wynik niejednorodnej struktury warstw skalnych.

Dodaje, że podobny wypadek zdarzył się w kamieniołomie w Młynowie 10 lat temu. 
- Za wszystkie wyrządzone szkody wypłacimy ludziom odszkodowania - zapewnia.

Przestraszeni mieszkańcy wsi nie wierzą jednak w takie obietnice. O zagrożeniu powiadomili Okręgowy Urząd Górniczy w Wałbrzychu i policję.
- Nie chcemy żyć we wsi, w której z nieba lecą kamienie i drżą domy - mówi Ryszard Żłobiński, sołtys Młynowa.

Oburzenia nie kryje Ryszard Niebieszczański, wójt gminy Kłodzko, który o zagrożeniu dla życia ludzi powiadomił już prokuraturę.
- Jeśli okaże się, że te kamienie poleciały na wioskę w wyniku błędu ludzi, będę dążył do zamknięcia kamieniołomu - zapowiada.

Sprawą zajął się także Okręgowy Urząd Górniczy.
- Rzeczywiście, odłamki skalne przeleciały poza 200-metrową dopuszczalną strefę - mówi Ireneusz Biel, dyrektor OUG w Wałbrzychu. - Zleciliśmy już rzeczoznawcy wykonanie ekspertyzy, która ma ustalić, co było przyczyną tak dużego rozrzutu odłamków skalnych. Wyniki będą znane w ciągu kilku najbliższych tygodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska