Wiadomo jednak, że okoliczni mieszkańcy pod koniec kwietnia interweniowali w sprawie tego właściciela i stada owiec u prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza traktując go jako ostatnią (jak napisali w liście) "deskę ratunku".
Oto fragmenty listu, który publikowaliśmy na naszej stronie internetowej:
" (...) Hodowla owiec i kóz, przysparzająca jedynie tym nieszczęsnym stworzeniom niczym niezawinione przez nie cierpienia; bezustanny fetor rozkładającej się padliny i stosy zwierzęcego nawozu; zalegające podwórze wraki samochodów i gnijące odpadki; brak nadzoru weterynaryjnego; brak studni do pojenia zdziczałego "stada" zwierząt, pojonych wodą z Odry… Oraz wprost porażająca niekompetencja władz wszelkiego typu i autoramentu, potrafiących jedynie tworzyć pisma w odpowiedzi na pisma.
Szanowny Panie Prezydencie Miasta Wrocławia!
Jesteśmy już na skraju wyczerpania nerwowego, przed nami kolejne lato, lato pełne fetoru, smrodu i gromady much unoszących się na Rędzinem. Kolejne lato wielkiego napięcia psychicznego, napięcia nie tylko bezpośrednich sąsiadów "hodowcy", ale i posesji stojących w znacznym oddaleniu od budynków zajmowanych przez rędzińskiego "hodowcę". Czy pozostawieni sami sobie, lekceważeni przez kolejnych urzędników, mamy postąpić w myśl zasady "gdy władza zawodzi, obywatele biorą sprawy we własne ręce"? Czy tak zaiste może się dziać, jak się dzieje, w mieście organizatorze Euro 2012? Proszę pomyśleć o mieszkańcach Rędzina. Zwłaszcza wówczas, gdy pełen słusznych pochwał za wzorowe na tle innych miast przygotowanie do Euro 2012 będzie zasiadał Pan Prezydent w honorowej loży stadionu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?