Kto zamiast wypadu za miasto, wybrał wizytę w Orbicie, nie mógł żałować. To był mecz, jakiego w tym sezonie kibice we Wrocławiu jeszcze nie oglądali. O tym, jak bardzo wyrównane i zacięte było to spotkanie, niech świadczy fakt, że prowadzenie zmieniało się aż trzynastokrotnie.
WYGRAJ BILETY NA CZWARTY MECZ ŚLĄSKA Z TREFLEM
Jeśli przyznawać wyróżnienia indywidualne wrocławianom, to należą się one dosłownie każdemu, kto pojawił się na parkiecie. Bo w tym meczu każdy punkt był na wagę złota. Gdy liderzy WKS-u nie dochodzili do pozycji rzutowych, wyręczali ich zmiennicy. Choćby Kacper Sęk, który przy pierwszym kontakcie z piłką popisał się efektowenym wsadem czy Bartosz Bochno. W końcówce niezwykle ważne rzuty za trzy trafili Adam Wójcik i Paweł Buczak, a Paul Graham imponował spokojem na linii wolnych. Ale na miano bohatera najbardziej zapracował Robert Skibniewski. Rozgrywający Śląska oprócz 11 punktów, zapisał na swoim koncie także 9 asyst i 7 zbiórek.
Kolejny mecz obu drużyn w poniedziałek (godz. 19), również w hali Orbita. Bilety można kupować na stronie www.bilety.slask.wroclaw.pl.
Śląsk Wrocław - Trefl Sopot 76:71 (15:17, 18:21, 20:12, 23:21)
Śląsk: Paul Graham 16, Aleksandar Mladenovic 14, Slavisa Bogavac 13 (2), Robert Skibniewski 11 (3), Paweł Buczak 8 (2), Bartosz Diduszko 5, Adam Wójcik 5 (1), Bartosz Bochno 2, Kacper Sęk 2, Piotr Niedźwiedzki 0.
Trefl Sopot: Łukasz Koszarek 19 (1), John Turek 16, Filip Dylewicz 14 (1), Łukasz Wiśniewski 10 (2), Adam Waczyński 5 (1), Saulius Kuzminskas 4, Marcin Stefański 3, Vonteego Cummings 0, Jermaine Mallet 0.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2-1 dla Śląska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?