Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka, TBL: Nasi na remis. Teraz mecze u siebie

Grzegorz Bereziuk, Paweł Kucharski
Niespodzianki tym razem nie było - Trefl Sopot pokonał Śląsk Wrocław. We Włocławku Anwil nie dał rady PGE Turowowi Zgorzelec.

Tak, jak mogliśmy się tego spodziewać, drugi mecz ćwierćfinału play-off Tauron Basket Ligi pomiędzy Treflem Sopot a Śląskiem Wrocław miał zupełnie inny przebieg niż pierwszy.

Gospodarze, którzy nie ukrywali radości z przeprowadzki do Ergo Areny, tym razem nie zostawili koncentracji w szatni i szybko uzyskali kilka punktów przewagi. Sopocianie błyskawicznie przechodzili z obrony do ataku, a do tego trafiali za trzy. W szóstej minucie pierwszej kwarty było już 22:9.

Na szczęście wrocławian stać było na zryw. Trener Miodrag Rajković zaordynował obronę strefową, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Trefl przestał trafiać z dystansu, a Śląsk zaczął wyprowadzał kontry. Efekt? Na trzy minuty przed przerwą na prowadzenie był już WKS (35:34).

I na tym, niestety, koniec miłych wieści z Trójmiasta. Gospodarze szybko wrócili na właściwe tory i w trzeciej ćwiartce znów prowadzili kilkunastoma punktami. Co prawda nasi koszykarze jeszcze raz zerwali się do skracania dystansu - gdy Bartosz Bochno trafił zza linii 6,75 m zrobiło się 61:55 - ale dziewięć kolejnych oczek to dzieło Trefla.

W czwartej kwarcie trener gospodarzy mógł sobie pozwolić nawet na wpuszczenie trzecioplanowych graczy. Swoje minuty dostali także zmiennicy ze Śląska. Ci najlepsi oszczędzali siły, wszak w rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 1-1, a kolejne dwa mecze już w sobotę i poniedziałek w Orbicie.

Tymczasem PGE Turów, chcąc realnie myśleć o awansie do czołowej czwórki, musiał wygrać mecz numer dwa we Włocławku. Udało się! Dolnoślązacy wręcz znokautowali rywali i wyrównali stan rywalizacji.

Tylko początek meczu nie zapowiadał sukcesu gości, mimo że Anwil przystąpił do rewanżu bez Seida Hajricia (kontuzja stawu skokowego). Zgorzelczanie nie mogli poradzić sobie zwłaszcza z Corsleyem Edwardsem i w piątej min przegrywali 6:15. Później grał już tylko jeden zespół.

Sygnał do odrabiania strat dał David Jackson. Amerykanin w ciągu pierwszych siedmiu min zdobył 12 oczek., a kiedy trafił czwarty raz przy piątej próbie z dystansu w 13. min, nasi wyszli na prowadzenie 31:27. PGE Turów grał kombinacyjnie w obronie, a w zdobywanie punktów włączył się duet Daniel Kickert - Ronald Moore. Obaj popisywali się zagraniami do jakich przyzwyczaili kibiców w najlepszym okresie klubu znad Nysy Łużyckiej w sezonie zasadniczym. Kickert do przerwy zdobył 13 punktów. i miał sześć zbiórek, Moore zaś kreował grę, zaliczył cztery zbiórki, miał sześć asyst i rzucił tyle samo punktów. Ostatnie słowo w drugiej kwarcie należało jednak do Aarona Cela. Po rzucie Francuza z polskim paszportem z dystansu czarno-zieloni wygrywali już 51:35. Po tym ciosie Anwil już się nie podniósł.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmieniał. Zgorzelczanie twardo bronili, agresywnie walczyli pod tablicami, a po rzucie Konrada Wysockiego z ośmiu metrów prowadzili 62:44. Ostatecznie czarno-zieloni wygrali z Anwilem 85:63 i w rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 1-1. Teraz rywalizacja przenosi się do Zgorzelca. Mecz numer trzy w sobotę o godz. 18.

Trefl Sopot - Śląsk Wrocław 86:77 (29:17, 17:24, 24:14, 16:22)
Trefl:
Dylewicz 23 (4), Waczyński 19 (1), Koszarek 18 (2), Turek 9, Stefański 7, Cummings 5 (1), Wiśniewski 4, Kuzminskas 1, Mallett 0, Szymkiewicz 0.
Śląsk: Skibniewski 14 (2), Graham 14 (1), Diduszko 11, Buczak 9 (3), Sęk 7 (2), Wójcik 6, Bogavac 6, Mladenović 6, Bochno 3 (1), Niedźwiedzki 1.
Stan rywalizacji: 1-1.
Kolejne mecze: sobota (18) i poniedziałek (19) we Wrocławiu

Anwil Włocławek - PGE Turów Zgorzelec 63:85 (24:24, 11:27, 15:18, 13:16)
Anwil:
Allen 14 (1), Edwards 13, Szubarga 9 (1), Lewis 8 (1), Kinnard 7 (1), Berisha 6 (1), Majewski 4, Harrington 2, Wołoszyn 0, Maciejewski 0.
PGE Turów: Kickert 19 (1), Jackson 19 (4), Moore 14, Wysocki 11 (3), Cel 5 (1), Chyliński 5 (1), Gabiński 4, Lee 4, Kulig 4, Mielczarek 0, Gustas 0, Lauderdale 0.
Stan rywalizacji: 1-1.
Kolejne mecze: sobota (18) i poniedziałek (18.30) w Zgorzelcu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska