Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz się odwołał zamiast ukorzyć

Romuald Piela
Ksiądz ma wiele prawnych możliwości, by odwlekać zapłatę za nielegalną wycinkę drzew
Ksiądz ma wiele prawnych możliwości, by odwlekać zapłatę za nielegalną wycinkę drzew Romuald Piela
Ksiądz, który wyciął drzewa, nie zamierza płacić. Złożył kolejne odwołania od kary za samowolkę.

Sprawa jest oczywista - ksiądz Marek Bordiakiewicz bez zgody wyciął 12 lip na cmentarzu w Woliborzu. Wójt Nowej Rudy, Sławomir Karwowski, zgodnie z prawem, nałożył za to na duchownego 2,1 mln zł kary. Decyzję utrzymało w mocy Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Wałbrzychu.

Proboszcz zamiast wyrazić skruchę i poprosić gminę o umorzenie kary, kolejny raz odwołał się od decyzji za pośrednictwem pełnomocnika. Pismo trafiło ponownie do SKO w Wałbrzychu, które musi teraz rozpatrzyć wniosek o stwierdzenie nieważności swojej decyzji.
- Prawo daje taką możliwość. Musimy więc ponownie zbadać sprawę - wyjaśnia Zbigniew Rutecki, prezes wałbrzyskiego SKO. - Rozpatrzymy ją w ciągu 5-6 tygodni.

To jednak nie koniec prawnych możliwości odwoływania się od decyzji. Duchowny może zaskarżyć decyzję SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a potem złożyć wniosek o kasację. Sprawa może więc ciągnąć się latami.
- Wysokość kary wynika z ustawy o ochronie przyrody - wyjaśnia wójt Karwowski. - Ksiądz złamał prawo. Rozpoczął wycinkę bez zezwolenia. Kara jest olbrzymia, dlatego radni na pewno umorzyliby ją. Ale ksiądz w ogóle nie chce o tym rozmawiać - dodaje.

Duchowny unika też kontaktów z dziennikarzami. Uważa, że zrobił dobrze, bo jego zdaniem drzewa spróchniały i mogły runąć. Kuria w Świdnicy nie chce tego komentować.
- Sprawa dotyczy proboszcza i władz gminy. Wysokość kary jest porażająca. Mam nadzieję, że władze gminy ją umorzą, bo takich pieniędzy nie ma ani parafia, ani kuria - mówi ks. Marek Korgul, rzecznik prasowy kurii.

Kara jest, pieniędzy brakuje

Ponad 4 mln zł kary nałożył 4 lata temu prezydent Ostrowa Wielk. na parafię ewangelicko-augsburską za wycięcie 321 drzew. To jedna z najwyższych kar za nielegalną wycinkę na cmentarzu, jaką orzeczono w kraju. Do dziś do urzędu nie wpłynęła ani złotówka. Parafia wnioskowała o kasację wyroku i sprawa wciąż jest rozstrzygana.

Współpraca: MM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska