Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważaj na stoku w Świeradowie

Rafał Święcki
Teraz karetka pogotowia jedzie do Świeradowa-Zdroju z Lubania około 40 minut
Teraz karetka pogotowia jedzie do Świeradowa-Zdroju z Lubania około 40 minut Marcin Oliva Soto
Miasto ma nowoczesne stoki narciarskie. Brakuje tylko karetki, by pomóc w razie wypadku.

Świeradów wyrasta na liczący się kurort narciarski. Niestety, nie ma odpowiedniego zaplecza, by udzielać pomocy ofiarom wypadków narciarskich. W pobliżu nie ma żadnej stacji pogotowia ratunkowego. Na przyjazd karetki z Lubania lub Gryfowa Śląskiego trzeba czekać 40 minut. Zimą czas dojazdu może się wydłużyć.

Najazd narciarzy na Stóg Izerski zacznie się już w tym roku. W grudniu ruszy tam pierwsza w Sudetach kolej gondolowa. W ciągu godziny będzie transportowała ponad 2 tys. osób. W planach jest budowa kolejnych urządzeń. Na zboczu Świeradowca ma powstać 10 km tras.
Nie ma się więc co łudzić, że wypadków na nartostradach w Świeradowie uda się uniknąć. W innych kurortach - Karpaczu i Szklarskiej Porębie - w szczycie sezonu zimowego GOPR interweniuje nawet kilkanaście razy dziennie.

Dariusz Kłos, dyrektor pogotowia ratunkowego w Jeleniej Górze, które ma stacje m. in. w Lubaniu i Gryfowie Śląskim tłumaczy, że teraz dodatkowej karetki do Świeradowa-Zdroju przydzielić nie może, bo nie ma na to pieniędzy. Wojewoda, który odpowiada za system ratownictwa medycznego na Dolnym Śląsku, płaci za pracę określonej liczbie zespołów. Na terenie powiatów jeleniogórskiego, kamiennogórskiego, lwóweckiego i lubańskiego, gdzie jeździ pogotowie z Jeleniej Góry, jest ich tylko 12. Całoroczne utrzymanie każdego z nich kosztuje ok. 1,5 mln zł.

- Przygotowujemy zmiany w planie działania systemu "Państwowe Ratownictwo Medyczne" na lata 2009-2011. Jednak liczba zespołów ratowniczych na Dolnym Śląsku raczej nie zmieni się - tłumaczy Anna Czujko z biura prasowego urzędu wojewódzkiego.

Jeleniogórskie pogotowie próbuje jakoś wybrnąć z problemu. Dyrektor Kłos chce kupić specjalną karetkę na terenowym podwoziu. Ratownicy mogliby nią dojeżdżać w trudne rejony górskie.
- Taka karetka mogłaby obsługiwać Świeradów i Szklarską Porębę. Damy sprzęt i pracowników, ale ciężar utrzymania zespołu musiałyby wziąć na siebie samorządy. Będę o tym rozmawiał z władzami gmin - tłumaczy Kłos.

Ale burmistrz Świeradowa, Roland Marciniak sceptycznie podchodzi do tego pomysłu.
- Karetka jest potrzebna, ale dofinansowywanie pogotowia nie jest zadaniem gminy. Już teraz sponsorujemy policję, straż pożarną i GOPR. Tych dodatkowych wydatków jest coraz więcej - mówi burmistrz.

Narciarski rozwój miasta znacznie obciążył już budżet. Świeradów wydał 3 mln zł na budowę drogi dojazdowej do gondoli. Władze Szklarskiej Poręby obiecują rozpatrzyć propozycję pogotowia.
W sąsiednich czeskich kurortach narciarskich problemu z karetkami nie ma. Do dyspozycji ratowników jest tam też kilka śmigłowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska