Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adamek obudził Górnika

Paweł Gołębiowski
Trener Andrzej Adamek zaledwie po tygodniu pracy zdołał odmienić oblicze Victorii Górnika
Trener Andrzej Adamek zaledwie po tygodniu pracy zdołał odmienić oblicze Victorii Górnika Paweł Relikowski
Victoria Górnik Wałbrzych - AZS Koszalin 101:83. Nowi gracze odmienili ekipę ze Świebodzic.

Znakomicie udał się Andrzejowi Adamkowi debiut w roli trenera koszykarzy Victorii Górnika Wałbrzych. Zespół prowadzony przez niego po raz pierwszy po powrocie z Wrocławia - gdzie był drugim trenerem wycofanego z rozgrywek Basco Śląska - pokonał AZS w Świebodzicach 101:83.

Wałbrzyszanie, którzy w pięciu rozegranych wcześniej w sezonie spotkaniach nie odnieśli ani jednego zwycięstwa, tym razem nie tylko pierwszy raz wygrali, ale zaprezentowali też nowy, lepszy styl gry. Pochodzący z Wałbrzycha Adamek, kiedyś trener grającego w pierwszej lidze Górnika, potrafił po kilku dniach treningu sprawić, że zawodnicy, którzy wypadali ostatnio słabo, nagle przypomnieli sobie, jak gra się w koszykówkę. Wałbrzyszanie grali szybko i walczyli z olbrzymim zaangażowaniem.

- Nie spodziewałem się, że efekty naszej pracy przyjdą tak szybko. Po raz pierwszy w tym sezonie wygraliśmy walkę na tablicach. Potrafiliśmy też wypracować sobie wiele czystych pozycji do rzutów za trzy punkty - mówił po meczu szczęśliwy Adamek.

Spotkanie było wyrównane do 12 minuty. Wtedy Ousamne Barro doprowadził do remisu 29:29, a po chwili faulowany przy rzucie Marcin Stefański zdobył trzy punkty wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie 32:29. Od tego momentu, przez prawie pięć minut, akademicy nie trafili do kosza, a punktujący na zmianę Barro i Stefański sprawili, że gospodarze prowadzili 41:29. Do końca II kwarty jeszcze je powiększyli i po 20 minutach wygrywali 54:37.

Kiedy na początku trzeciej odsłony z dystansu trafił Maciej Raczyński, a po chwili dwie "trójki" dołożył Tomasz Zabłocki, przewaga Victorii Górnika urosła do 26 punktów. Goście zmniejszali ją później kilka razy, ale wałbrzyszanie nie pozwolili im zbliżyć się na mniej niż 10 "oczek". Ostatecznie Victoria Górnik zwyciężyła 101:83.
- Wynik jest tak wysoki, bo postawiliśmy na szybką grę - oceniał po meczu trener Adamek.
- Musimy jeszcze sporo pracować nad obroną. Ten przeciwnik nie wykorzystał błędów, które popełnialiśmy w defensywie, ale nie zawsze tak będzie - dodawał.

W sobotę zadebiutował nie tylko on, ale też amerykański rozgrywający Daryl Greene (zastąpił Markusa Carra) i dwaj byli zawodnicy BASCO Śląska Kamil Chanas i Marcin Stefański.
Ten ostatni zdobył 21 punktów i był najlepszym strzelcem wałbrzyszan.
- Cieszę się, że ten pierwszy mecz był dla mnie tak udany. Przyjechaliśmy przecież z Kamilem do Wałbrzycha dopiero we wtorek wieczorem. Nie było wiele czasu na zgranie się z kolegami. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie jeszcze lepiej i Górnik utrzyma się w lidze - mówił Stefański.


Tak wypadły nowe twarze w wałbrzyskim debiucie

MARCIN STEFAŃSKI
Minuty: 21:46
Punkty: 21
Rzuty za 1: 9/12
Skuteczność: 75%
Rzuty za 2: 6/7
Skuteczność: 86%
Rzuty za 3: 0/1
Skuteczność: 0%
Zbiórki: 5
Asysty: 3

KAMIL CHANAS
Minuty: 13:13
Punkty: 2
Rzuty za 1: 0/0
Skuteczność: -
Rzuty za 2: 1/1
Skuteczność: 100%
Rzuty za 3: 0/5
Skuteczność: 0%
Zbiórki: 2
Asysty: 1

DARYL GREENE
Minuty: 21:10
Punkty: 9
Rzuty za 1: 2/2
Skuteczność: 100%
Rzuty za 2: 2/4
Skuteczność: 50%
Rzuty za 3: 1/2
Skuteczność: 50%
Zbiórki: 4
Asysty: 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska