Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnik gminny z fotoradarem na pirata

Janusz Pawul
Dotychczas strażników miały tylko duże miasta
Dotychczas strażników miały tylko duże miasta Paweł Relikowski
Małe miejscowości też chcą mieć straż miejską. Myślą o tym m.in. w Olszynie (powiat Lubań), Pieńsku, Węglińcu oraz Sulikowie.

- Straż pomogłaby rozwiązać wiele problemów, do których trudno nam angażować policję - tłumaczy Tadeusz Łowicki, burmistrz Pieńska. - Strażnicy zajmowaliby się porządkiem w mieście i gminie, np. sprawdzali umowy na wywóz nieczystości.

Według niego, mogliby także obsługiwać fotoradary, do zakupu których przemierzają się gminy. Od niedawna bowiem strażnicy znów mogą rejestrować wykroczenia drogowe za pomocą tych urządzeń.
Od nowego roku uprawnienia funkcjonariuszy będą jeszcze większe, bo w Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy o strażach gminnych.
- Będą mogli kontrolować osoby i bagaże - mówi Sławomir Chełchowski, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej. - Do tej pory na podstawie rozporządzenia mogliśmy dokonywać jedynie tzw. sprawdzenia osoby.

Kolejna zmiana dotyczy wyposażenia. Strażnicy będą mogli stosować w pracy paralizatory. Dziś środki przymusu bezpośredniego to pałka, gaz łzawiący i kajdanki.
- Takie zmiany cieszą. Będziemy mogli skuteczniej wykonywać swoje obowiązki - zapewnia Grzegorz Rybarczyk z jeleniogórskiej straży miejskiej.
W Olszynie najbardziej cieszą się, że strażnicy ukrócą szaleństwa piratów drogowych. I choć straży jeszcze nie mają, to już przy drodze krajowej nr 30 postawili pierwsze stanowisko dla fotoradaru.
- Mamy już dość wypadków - mówi burmistrz Olszyny Leszek Leśko.

Przypomina, że odcinek między Olszyną a Gryfowem jest najniebezpieczniejszy na całej trasie.
Gmina zamierza wydać na działalność straży 300 tys. zł, m.in. na zakup kolejnych fotoradarów. Leszek Leśko jest przekonany, że pieniądze szybko odzyska z mandatów płaconych przez kierowców przekraczających dozwoloną prędkość. Fotoradary zamierzają kupić także w Pieńsku i Węglińcu.
- U nas będzie dwóch strażników i kolejnych dwóch w Węglińcu - wylicza Tadeusz Łowicki, burmistrz Pieńska. - Wspólny natomiast będzie samochód i patrole. Tak będzie taniej.
Burmistrz zakłada, że na roczne utrzymanie straży, gminy wyłożą po ok. 200 tys. zł.

Własnych strażników chciałaby mieć także Sulików, przymierza się do tego gmina wiejska Zgorzelec.
- Dziś nie ma takiej decyzji, ale w przyszłości, kto wie - zastanawia się wójt Kazimierz Janik.
Większość mieszkańców uważa, że to dobry pomysł.
- Dość już wariatów za kierownicą - komentuje Jarosław Piotrowski ze Starego Węglińca.
Tamtędy przebiega droga wojewódzka nr 296 i kierowcy nagminnie łamią na niej ograniczenie prędkości.

- Samorządy chcą tylko zbijać kasę - krytykuje pomysł Marek Zalewski, zawodowy kierowca z Lubania.
Zamiary dolnośląskich samorządów dziwią Andrzeja Szlęzaka, prezydent Stalowej Woli, który zlikwidował u siebie straż miejską.
- Nie sprawdziła się, była zbyt droga - wyjaśnia Szlęzak. - Widocznie wasi burmistrzowie i wójtowie chcą mieć gwardię przyboczną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska