Na Dolnym Śląsku takich spóźnialskich jest 33 tysiące. Np. w Wałbrzychu - 1400, a w Legnicy - dokładnie 673 osób. Tymczasem ostateczna data wymiany starych dokumentów minęła 31 marca tego roku. Wtedy upłynął termin ich ważności i nie można się już posługiwać takim dowodem.
Na wymianę dowodów Polacy mieli czas od 2001 do końca 2007 roku. Termin przedłużono o kolejne trzy miesiące, żeby dać czas tym, którzy nie zdążyli.
Ustawa przewiduje, że osobom, które nie wymieniły dowodów osobistych grozi grzywna do 5 tys. zł i kara ograniczenia wolności do miesiąca. Ale nikt jeszcze nie został ukarany.
Urzędy miast i gmin stosują różne sposoby, aby zachęcić opornych do wymiany dowodu. Na stronie internetowej w Obornikach Śląskich jest ostrzeżenie o sankcjach, jakie grożą spóźnialskim.
W legnickim urzędzie miasta jeszcze tego nie robią.
- Ale przygotowujemy imienne zaproszenia dla tych osób. Liczymy, że to zadziała - tłumaczy Elżbieta Tokarczyk, wiceszef wydziału spraw obywatelskich. Z kolei w Wałbrzychu od miesiąca urzędnicy straszą karami. We Wrocławiu chodzili oni osobiście do starszych osób. Podejrzewają, że większość tych, którzy nie wymienili dokumentu, przebywa za granicą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
