Fatalnie i przedwcześnie zakończył się dla Patryka Malitowskiego środowy turniej młodzieżowy w Częstochowie. Swój pierwszy bieg wygrał, w drugim prowadził, lecz na łuku w plecy wjechał mu Damian Michalski z Marmy Rzeszów. - Patryk ma złamany obojczyk z przemieszczeniem. Niby niewinnie to wyglądało, ale jednak prędkość była. Syn uderzył też głową o tor, ale jest już po badaniach, poza złamaniem obojczyka wszystko gra. Nawet humor mu już wraca, choć trochę poboli. Wracamy do Wrocławia, pani prezes już dzwoniła, będziemy myśleli, co dalej - mówi nam ojciec młodzieżowca, Adam Malitowski.
W poniedziałek Malita miał startować w ligowym meczu w Tarnowie, dwa dni później czekał go na tym samym torze finał krajowych eliminacji do IMŚJ. Uraz w tej fazie sezonu to problematyczna sytuacja i dla zespołu, i dla indywidualnych planów jeźdźca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?