Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolnośląscy posłowie: kto pisze do rządu, a kto nie

Magdalena Kozioł
Zbigniew Chlebowski z PO jest mało zainteresowany swoim regionem
Zbigniew Chlebowski z PO jest mało zainteresowany swoim regionem Dariusz Gdesz
Ranking posłów zainteresowanych Dolnym Śląskiem. Zobacz, kto najbardziej dba o nas w Sejmie.

Monika Wielichowska, posłanka Platformy Obywatelskiej z Nowej Rudy, najczęściej ze wszystkich parlamentarzystów pyta przy Wiejskiej premiera i ministrów o Dolny Śląsk. Przez dwanaście ostatnich miesięcy występowała do nich w sprawach regionu aż 57 razy. Dzisiaj, gdy będzie w Sejmie, złoży kolejnych siedem pism.

W pierwszą rocznicę wyborów parlamentarnych podsumowaliśmy działalność posłów z naszego regionu. Wzięliśmy pod uwagę liczbę interpelacji i zapytań bezpośrednio związanych z naszym województwem.
- Wielka polityka mnie nie interesuje - mówi Wielichowska. - Wolę zająć się sprawami samorządów - zapewnia.
I pisze do rządu w sprawie likwidacji niebezpiecznych mogilników, które zawierają przeterminowane środki ochrony roślin, budowy obwodnicy Kłodzka, drogi ekspresowej S5 z Wrocławia do Poznania, remontu linii kolejowej Kłodzko - Stronie Śląskie,szybkiej kolei miejskiej w Legnicko-Głogowskim Okręgu Miedziowym albo remontu parteru ratusza w Bystrzycy Kłodzkiej.

W naszym rankingu posłów najbardziej zainteresowanych Dolnym Śląskiem triumfuje też Janusz Krasoń z SLD. O nasz region pytał 17 razy. Przyznaje, że czasami odpowiedzi rządu na interpelacje są bardzo wymijające. Ale to właśnie w ten sposób sygnalizuje się władzy palące problemy. Jednym z nich jest np. rozbudowa wrocławskiego szpitala Akademii Medycznej przy ul. Borowskiej. Żeby dokończyć inwestycję, brakuje ok. 200 mln zł. M.in. w tej sprawie Krasoń pisał do ministrów.
- Zajmowałem się tą sprawą bardzo długo. Udało się, pieniądze na ten cel zostaną zapisane w budżecie państwa - mówi z dumą.

Poseł Izabela Mrzygłocka z PO (13 interpelacji dolnośląskich) interweniowała m.in. w sprawie synagisu - leku dla wcześniaków, którego państwo nie chciało refundować.
- Tak naprawdę to media w tym pomogły - przyznaje pani poseł. - Już wiem, że jest duża szansa i ten problem zostanie załatwiony - cieszy się.
Ewa Wolak, wrocławska posłanka PO, która z 13 interpelacjami ex aequo zajęła w naszym rankingu trzecie miejsce, zarzeka się, że dla niej statystyki nie mają znaczenia.
- Liczy się skuteczność - przekonuje.
Po interpelacjach widać, że dolnośląscy posłowie ramię w ramię do prawdziwej walki o region stają bardzo rzadko. Ale bywa, że piszą do ministrów wspólnie. Tak było m.in., gdy LOT zawiesił połączenie między Wrocławiem a Brukselą.
Razem posłowie pytali też, dlaczego państwo nie znajduje pieniędzy na wschodnią obwodnicę Wrocławia. Ta ostatnia interpelacja była jedyną, jaką podpisali przez ostatnich dwanaście miesięcy Aleksander Skorupa i Norbert Raba.

Raba wie, że pod względem aktywności wypada bardzo słabo.
- Pracuję w komisjach zdrowia i samorządu terytorialnego. To wycięło mnie ze wszystkiego - wzdycha poseł. - Gdyby wziąć pod uwagę moją aktywność na komisjach czy wystąpienia sejmowe, nie wypadłbym najgorzej - twierdzi.

Raba przekonuje, że Dolny Śląsk leży mu na sercu. Uważa, że jeżeli dzisiaj Sejm przyjmie wszystkie ustawy zdrowotne, to Dolny Śląsk, gdzie jest najgorsza służba zdrowia w kraju, wreszcie odetchnie.
Swojej aktywności w Sejmie broni też poseł Skorupa.
- Pracuję w komisjach i wolę rozmawiać z ministrem i konsultować z nim problemy, niż pisać - mówi Skorupa. Jego zdaniem, w Sejmie o Dolnym Śląsku i tak jest zbyt głośno.- Im ciszej się o nim mówi, tym dla regionu lepiej - uważa.

Posłowie Bogdan Zdrojewski i Grzegorz Schetyna interpelacji nie składali w ogóle. W ich przypadku to jednak usprawiedliwione. Obaj są przecież ministrami.
Nie wszyscy posłowie działają tylko dla dobra ogółu. Niektórzy dbają o siebie i swych bliskich.
Niedawno ujawniliśmy, że wrocławski poseł PO Roman Kaczor z sugerował w interpelacji przesłanej do ministra infrastruktury, by ten zgodził się na wybudowanie dróg, które połączą małe stacje benzynowe z autostradą A 4 na trasie z Wrocławia do Katowic. Ani słowem nie wspomniał, że jedna z takich stacji należy do jego żony.
Współpraca: Małgorzata Rabenda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska