Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polonia Warszawa rozgromiła Śląsk Wrocław

Jakub Guder
3:0 przegrał w niedzielę Śląsk Wrocław z Polonią Warszawa w meczu na stadionie przy ul. Konwiktorskiej w stolicy. W 38. minucie Polonia objęła prowadzenie po bramce Władimira Dwaliszwiliego.W 55. minucie drugiego gola dla Polonii strzelił Łukasz Trałka, a w 70. trzeciego - Łukasz Teodorczyk.

CO ZMIENIĆ W ŚLĄSKU? KLIKNIJ I WEŹ UDZIAŁ W DYSKUSJI

Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław 3:0 (1:0)
Bramki: Dwaliszwili 38, Trałka 55, Teodorczyk 70
Sędzia: Hubert Siejewicz

Polonia: Przyrowski - Baszczyński, Cotra Ż, Jodłowiec, Kokoszka - Wszołek (89 Sultes), Dwaliszwili (90 Brzyski), Bruno Coutinho, Piątek, Trałka (80 Tosik) - Teodorczyk.

Śląsk: Kelemen - Socha (62 Wasiluk), Fojut, Pietrasiak, Pawelec - Dudek, Kaźmierczak, Mila, Sobota (77 Ł. Gikiewicz), Madej (63 Stevanović) - Diaz.

- To jest mecz dla obydwu drużyn bardzo istotny. 4-5 zespołów będzie się cieszyć, jeśli tutaj padnie remis - komentował tuż przed pierwszym gwizdkiem Orest Lenczyk. Trener wrocławian nareszcie mógł zestawić w miarę sensowną linię defensywy, bo po pauzach za kartki wracali Dariusz Pietrasiak i Jarosław Fojut, a na ławce zasiał Marek Wasiluk. Zabrakło tylko Piotra Celebana, który dostał czerwoną kartkę w spotkaniu z Lechem, po tym jak zatrzymał łokciem lecącą do bramki piłkę.
Patrząc jednak na formę jeszcze przed absencją wspomnianych Pietrasiaka i Fojuta, niekoniecznie można było być pewnym, że będzie to wzmocnienie WKS-u. Telewizyjna reporterka w przedmeczowej rozmowie z Lenczykiem zagadnęła trenera Śląska: - Ci dwaj zawodnicy wracają po przerwie... - Chciałbym żeby tak było - odparł z uśmiechem szkoleniowiec wicemistrzów Polski, chociaż składy już dawno były znane.

No i bramkę, którą strzelili gospodarze jeszcze w pierwszej połowie mogą zapisać na swoje konto między innymi ci dwaj defensorzy. Z lewej strony urwał się Wszołek, przebiegł z piłką pół boiska mając kilka metrów za sobą Tadeusza Sochę. Potem podał w pole karne, a tam Pietrasiak wyłożył piłkę... Dwaliszwilemu. Gruzin huknął pod poprzeczkę. Bierny w tej sytuacji był Fojut, który stał bliżej krótszego słupka i ani nie asekurował goniącego za Wszołkiem Sochy, ani nie poszedł do środka.
Wynik 0:1 do przerwy w pełni odzwierciedlał to, co działo się na murawie. Wrocławianie oddali jeden celny strzał na bramkę Sebastiana Przyrowskiego, kompletnie nie mieli pomysłu na akcję z przodu, grali mało agresywnie, a na połowie rywali właściwie nie było do kogo podawać. Gdy Sebastian Mila dostawał piłkę, miał górę jedną opcję podania, a adresat i tak był najczęściej pod presją.

W drugiej połowie Czarne Koszule zwyczajnie wypunktowały Śląsk, który - gdyby nie Kelemen - powinien stracić dwie - trzy bramki więcej. Owszem - sędzia Hubert Siejewicz nie podyktował karnego dla gości po faulu Cotry na Pietrasiaku (przy 0:1), ale to był epizod w tym meczu. WKS był bezradny, ręce rozkładał nawet Mila, ale jak można zagrozić bramce rywala, skoro gra się bez agresji, a czasem - można zaryzykować - bez zaangażowania? Zawodnicy Lenczyka w każdym starciu robili dwa kroki mniej, często - nie wiadomo dlaczego - rezygnowali ze wślizgu. Wrocławianie zanotowali w całym pojedynku tylko 6 fauli. Polonia - 24. Ta statystyka w dużej mierze oddaje przyczyny porażki Śląska.

KOMENTARZE PO MECZU
za slaskwroclaw.pl

Orest Lenczyk, trener Śląska Wrocław
Przyznam szczerze, że jak zobaczyłem boisko, to pomyślałem, że w końcu naprawdę będziemy grać w piłkę. Przez 30 minut wydawało mi się, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Utrata bramki spowodowała, że zaczęliśmy grać gorzej, choć nie wiem czy nie powinien zostać odgwizdany rzut karny po faulu na Dariuszu Pietrasiaku, ale pozostawiam to sumieniu pana sędziego. Utrata drugiego gola spowodowała, że "pomogliśmy" Polonii zdobyć kolejne bramki.
Drżałem, żeby nie było kolejnych bramek, mając na uwadze wynik z rundy jesiennej, by Polonia nie była od nas lepsza w bezpośrednich starciach. Graliśmy coraz gorzej i to nie jest wina jednego czy dwóch zawodników. Zmiany też nam nie pomogły, bo przegraliśmy zdecydowanie.

Czesław Michniewicz, trener Polonii Warszawa
Cieszę się, że momentami zagraliśmy jak The Rolling Stones za najlepszych lat, ale były też momenty, w których fałszowaliśmy - popełnialiśmy zbyt dużo błędów. Jednak nasza postawa napawa nas to optymizmem przed kolejnymi meczami. Dla mnie to ważny moment, bo pozwala pozytywnie myśleć i patrzeć w przyszłość. Wygraliśmy zasłużenie, choć początek nie wskazywał na to, że możemy wygrać 3:0. Wiedzieliśmy, jaką siłą dysponuje Śląsk i staraliśmy się zagrać jak najlepiej.
Cieszę się również, że roszady w składzie przed meczem przyniosły skutek. Każdy zagrał dobrze, dlatego nie było zmian. Baliśmy się Mili, Dudka i Kaźmierczaka, ale nasi zawodnicy skutecznie ich wyłączyli.

Waldemar Sobota
Trudno powiedzieć coś dobrego o naszej grze, wynik nie jest wymarzony, chcieliśmy ugrać zdecydowanie więcej. Może to dziwnie zabrzmieć, ale pierwsza bramka nas podłamała. Potem wpadły jeszcze dwie i Polonia niestety nas dzisiaj rozgromiła.

Przemysław Kaźmierczak
W kolejnym meczu mamy swoje sytuacje, które nie zawsze wykorzystujemy, a po stracie bramki trudno nam się podnieść. Na pewno z każdym rozegranym spotkaniem nasz cel się oddala, mieliśmy już drugi mecz, po którym mogliśmy dogonić Legię. Jest jeszcze kilka kolejek, ale jednocześnie jest ich coraz mniej i na pewno z taką formą ciężko będzie cokolwiek zdziałać. Mam nadzieję, że przełamiemy się w kolejnym spotkaniu, ale nie będzie łatwo, bo po prostu nie ma łatwych meczów.

Łukasz MadejPrzegraliśmy dzisiaj zdecydowanie. Pierwsze minuty nie zapowiadały tego wysokiego wyniku, bo utrzymywaliśmy się przy piłce, ale z drugiej strony nic z tego nie wychodziło. Nie stwarzaliśmy sytuacji, a nasze ataki były rozbijane w okolicach pola karnego. Trzeba wziąć się w garść, mam nadzieję, że jeszcze nic nie jest stracone. Gorzej już być nie może, musi być lepiej.
CZYTAJ TEŻ: LENCZYK - PODOBNO POLONIA SZYKUJE NA NAS GRANAT

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska