- Nową umowę uważam za duży sukces. Udało nam się zaoszczędzić 60 milionów złotych - mówi Robert Pietryszyn, członek zarządu Wrocław 2012.
CZYTAJ TEŻ: SMG traci wrocławski stadion. Miasto zerwało umowę
Teraz spółka zapłaci przez 10 lat 19 milionów złotych, a nie 80, jak stało w starej umowie. Co w zamian dostanie od Amerykanów? Ustalono, że to, co SMG do tej pory robiła dobrze, będzie robiła nadal. - Chodzi głównie o załatwianie dużych imprez na stadionie - mówi Pietryszyn. - Oprócz tego Amerykanie będą także promowali Wrocław na świecie. Nie będą zajmowali się już zupełnie sprzedażą powierzchni biurowych, czy lóż vipowskich.
CZYTAJ: Jak znana w ratuszu firma zastępuje na stadionie SMG
W myśl nowej umowy (wchodzi w życie 1 kwietnia) co rok SMG ma przedstawiać miejskiej spółce 8 biznesplanów z wyszczególnionymi imprezami, które miałyby odbyć się na stadionie, a także z wszystkimi kosztami i zyskami. Na każdą z imprez musi zgodzić się Wrocław 2012. Jeśli SMG będzie oferowało nieatrakcyjne pomysły, umowa może zostać rozwiązana.
ZOBACZ: Wrocław kłóci się z operatorem stadionu o gwiazdy
Interesujące jest to, że miejska spółka już nie będzie współpracowała z polskim oddziałem SMG. - Umowa przewiduje kontakty z amerykańską i brytyjską częścią przedsiębiorstwa - mówi Pietryszyn. Jak się nieoficjalnie dowiedziała GazetaWrocławska.pl, szefowie polskiego oddziału spółki, zostali odsunięci od rozmów z miastem przez swoją centralę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?