Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przystanek przy Piłsudskiego to chybiony pomysł (FILM)

Jerzy Wójcik, Przemysław Wronecki, N
Piotr Warczak/ Gazeta Wrocławska
Od soboty przy skrzyżowaniu Piłsudskiego i Świdnickiej (w kierunku do placu Legionów) działa nowy, podwójny przystanek tramwajowy. Po weekendzie na jego organizację skarżą się nie tylko pasażerowie, ale także motorniczy.

Jak przyznają prowadzący tramwaje, mają obawy się tam zatrzymywać i otwierać drzwi. Co na to urzędnicy, którzy wprowadzali zmiany. - Naszą intencją było rozładowanie korków tramwajowych przy ul. Piłsudskiego i usprawnienie ruchu wozów MPK w tym miejscu. Nie mówiliśmy, że od razu wszystko będzie działać na 100 procent. Ludzie muszą się przyzwyczaić - tłumaczy Elwira Nowak, wicedyrektor wydziału inżynierii miejskiej w magistracie.

To właśnie ten wydział realizował pomysł podwójnego przystanku, który powstał w Biurze Rozwoju Wrocławia. Niestety przystanek jest eksperymentem. Cześć miejsca do wsiadania jest wymalowana na jezdni. Często pasażerowie boją się wchodzić między samochody. Czy nie można było tam po prostu dobudować dłuższego peronu?

- To miejsce mamy przeanalizowane bardzo dokładnie - zapewnia wicedyrektor Nowak. - Dobudowanie peronu byłoby idealnym rozwiązaniem, ale proszę mi wierzyć, że nie ma szans go tam zmieścić - dodaje urzędniczka. Trzeba by w ogóle zamknąć ruch samochodów na Piłsudskiego, albo zlikwidować chodnik, a to niemożliwe.

Elwira Nowak tłumaczy, że w poniedziałek od rana przystanek sprawdzała osobiście ze swoimi pracownikami. Twierdzi, że wszystko zrobiono zgodnie z przepisami i teraz motorniczy, pasażerowie, a przede wszystkim - kierowcy aut, muszą się przyzwyczaić do zmian. Po dwóch, trzech miesiącach testów, urzędnicy zdecydują co zrobić dalej. Czy wrócić do starego rozwiązania, czy wybudować tzw. przystanek wiedeński z prawdziwego zdarzenia. Taki przystanek istnieje już przy ul. Glinianej. Miejsce, z którego pasażerowie wchodzą do tramwaju jest podniesione w stosunku do jezdni i wyróżnia się kolorem. Kierowcy dwa razy się zastanowią zanim tam wjadą. Koszt takiej zmiany to ok. 100 tys. złotych.

Miejsce badał też wczoraj nadzór ruchu MPK. Pracownicy powiedzieli nam, że motorniczy nie podjeżdżają "na drugiego", bo zabraniają im tego znaki wiszące na trakcji. Przy okazji przebudowy przystanku zapomniano to uwzględnić. Może to spowodować złe działanie zwrotnicy. Dlatego trzeba zmienić ułożenie trakcji i oznakowanie, tak by wszystko było zgodne z przepisami MPK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przystanek przy Piłsudskiego to chybiony pomysł (FILM) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska