18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Kurzawski - Ze wzrostem 182 cm byłem w Japonii niemałą sensacją

Wojciech Koerber
Kazimierz Kurzawski, kierownik biura promocji wrocławskiej AWF.
Kazimierz Kurzawski, kierownik biura promocji wrocławskiej AWF. Tomasz Hołod
Gdy o strzelców chodzi, złote medale olimpijskie dla Polski zdobywają tylko... wrocławianie. Ci w barwach Śląska. Dwa padły po strzałach Józefa Zapędzkiego, a dwa kolejne były efektem działań Renaty Mauer-Rożańskiej. Wspomniany Zapędzki debiutował na igrzyskach w Tokio. Miał wówczas 35 lat i wszystko, co najlepsze, dopiero przed sobą. Zajął 15. miejsce w pistolecie szybkostrzelnym 60 strzałów do sylwetek (25 m). Kazimierz Kurzawski też był w Tokio debiutantem, niespełna 22-letnim. On startował w pistolecie dowolnym 60 strzałów (50 m), plasując się na 25. pozycji. Można było ustrzelić coś więcej?

- Szansa z pewnością była, ale tak to bywa. Stała za mną świta ludzi i wypytywała tylko, czy będzie medal. To mnie oczywiście nie usprawiedliwia, ale wtedy, niestety, sprawę utrudniało. Tym bardziej że tamtego dnia byłem jedynym polskim reprezentantem w tej konkurencji. Zapędzki strzelał w innym czasie - przypomina Kurzawski. Jak się w ogóle do Japonii dostał?- Mistrzem kraju w roku olimpijskim nie byłem. Udało mi się jednak wygrywać zawody, takie kwalifikacje w Pilznie czy Belgradzie, które dawały sporą szansę na wyjazd - dodaje.

Wspomnienia z Tokio wywiózł jednak Kurzawski niezapomniane. W tamtych czasach przenieść się z Polski do Japonii- szok cywilizacyjny. - Inny świat, inna technika. Ta elektronika, nowoczesne drogi na palach itd. Do tego mnóstwo wolontariuszy. Ja ze wzrostem 182 cm byłem dla nich sensacją. Każdy kłaniał się w pas, co wydawało mi się jednak bardzo sztuczne - zauważa olimpijczyk. Na strzelnicę daleko nie miał. W końcu jego ojciec, Alojzy, również był trenerem, przedstawicielem tej dyscypliny. Członkiem reprezentacji. - Znalazł się w kadrze przed Helsinkami, ale na igrzyska nie poleciał. Czemu? Nigdy na ten temat nie rozmawialiśmy, ale gdyby miał potężne szanse medalowe, to pewnie by poleciał - tłumaczy Kurzawski junior. No, nie taki junior, lecz na swoje 73 lata z pewnością nie wygląda.

Ta kariera sportowa długowieczna nie była. - Po igrzyskach zostałem niespełnioną nadzieją, no bo medalu nie przywiozłem. Przestano mnie więc wysyłać na ważne zawody i w wieku 23-24 lat zostałem instruktorem - mówi były mistrz i wicemistrz kraju. Na igrzyskach w Moskwie pełnił już rolę trenera strzeleckiej reprezentacji; wcześniej, w latach 70., dowodził nią także w czasie kilku mistrzostw Europy.

Na wrocławskiej AWF obronił Kurzawski pracę doktorską na temat: "Ocena kształcenia trenerów w uczelniach wychowania fizycznego na tle potrzeb współczesnego sportu". To od lat pracownik naukowy, mający na koncie liczne publikacje. Naucza strzelectwa, pedagogiki sportu oraz organizacji przedsięwzięć sportowych (zgrupowania, zawody etc.). Jest zresztą kierownikiem biura promocji uczelni. Dodatkowo w Dolnośląskiej Szkole Wyższej wykłada pedagogikę kultury fizycznej, a także organizację klubów i zawodów sportowych. Ma o czym mówić.

Kazimierz Kurzawski

Urodził się 29 października 1942 roku w Poznaniu. Klub - Śląsk Wrocław. Olimpijczyk z Tokio (1964), gdzie zajął 25. miejsce (na 54 startujących) w konkurencji pistoletu dowolnego 60 strzałów, 50 metrów, z wynikiem 537 pkt. Uczestnik MŚ 1962 oraz ME 1961 i 1963. Mistrz (1962) i wicemistrz (1963) Polski. Były trener kadry narodowej i olimpijskiej. Absolwent poznańskiego Technikum Łączności (1961) i wrocławskiej AWF (1985). Obecnie pracownik naukowy uczelni z tytułem doktora. Mieszka we Wrocławiu. Żona Bożena.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska