Otworzyli Nowowiejską

Ulicą Nowowiejską od czwartku znów można jeździć samochodem. Chodzi o odcinek od skrzyżowania z ul. Prusa do Jedności Narodowej. Ale to nie dlatego, że spółka MPWiK zakończyła swoje prace, tylko dlatego, że robotnicy nawet ich nie zaczęli w tej części. Ni stąd, ni zowąd postanowiono bowiem, że nie będą prowadzone roboty na całej długości ulicy, ale tylko na jej fragmencie.
MPWiK zmiany trzymało w tajemnicy i nie poinformowało o nich nawet urzędników z zarządu dróg. Podobnie było w sytuacji, kiedy ustalono, że ulica zostanie rozkopana. Wtedy prawda wyszła na jaw w ostatniej chwili.

Tymczasem prace trwają na odcinku od skrzyżowania z ul. Piastowską do skrzyżowania z ul. Prusa.
- To dla dobra mieszkańców. Uznaliśmy, że roboty prowadzone etapami nie będą tak uciążliwe dla wrocławian, jak zamknięcie całej ulicy naraz - mówi Konrad Antkowiak, rzecznik prasowy MPWiK.
Rozmyślanie o dobru mieszkańców zajęło pracownikom MPWiK dwa tygodnie, bo aż tyle zamknięta była ulica, na której nie prowadzono żadnych prac.

Kolejne zmiany czekają mieszkańców już w listopadzie. Wtedy robotnicy zakończą roboty na obecnie remontowanym odcinku i przeniosą się na fragment od ul. Prusa do Wyszyńskiego. Do stycznia ma być zakończony również kolejny kawałek: od Wyszyńskiego do Jedności Narodowej, czyli do końca ul. Nowowiejskiej.

Zmiana w planach MPWiK ucieszyła wrocławian.
- Już się martwiłem, że będę musiał stać w kilometrowych korkach - wzdycha z ulgą Łukasz Maślanka, student Uniwersytetu Wrocławskiego, który Nowowiejską dojeżdża do pracy. - Urzędnicy w końcu poszli po rozum do głowy i zrobili coś, by ułatwić życie mieszkańcom.

Tymczasem powodów do radości nie mają pasażerowie komunikacji miejskiej. Na pewno na Nowowiejską na razie nie wrócą tramwaje. Jednak urzędnicy chcą, aby od poniedziałku autobusy nie jeździły już objazdami.
Na Nowowiejskiej MPWiK remontuje rurę wodociągową. Wprowadza do niej urządzenia, które ją czyszczą, a później pokrywają ochronną warstwą cementu.
Współpraca: MKA