Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy dzień wiosny, czyli marzanna i gałązka zielonego gaiku

Weronika Skupin
Agnieszka Szepetiuk-Barańska
Agnieszka Szepetiuk-Barańska Tomasz Hołod
Rozmowa z Agnieszką Szepetiuk-Barańską z Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu.

Dziś mamy 21 marca, czyli kalendarzowy pierwszy dzień wiosny. Do niedawna topiło się w tym dniu marzannę. Co ona symbolizowała?

Marzanna to inaczej mara, zjawa nocna. Nazywana była czasem śmierciuchą. To postać kobieca symbolizująca zimę, śmierć i chorobę. Była uformowanym pękiem słomy lub siana, obwiązanym białym całunem lub ubranym w strój druhny. Miała wtedy białą koszulę, kwiaciastą spódnicę, gorset, wianek i wstążki we włosach.

A ponieważ symbolizowała zimę, trzeba było ją pożegnać, by nastały ciepłe dni?

Dziś wiosnę wita się 21 marca, lecz kiedyś marzanny pozbywano się w czwartą niedzielę Wielkiego Postu. Była ona zwana białą, czarną lub śmiertelną niedzielą. Pożegnanie marzanny to był cały rytuał.

Jak wyglądał kiedyś taki rytuał?

Dorastające dziewczęta nosiły marzannę po całej wsi, od domów najważniejszych mieszkańców, czyli księdza i sołtysa, aż po chłopów. Potem wynosiły ją poza obręb wsi - w ten sposób symbolicznie opuszczała wieś zima i wszelkie choroby. Następnie marzannę się topiło lub paliło, czasem rozrywało. Najczęściej podpalano ją i wrzucano do rzeki lub innego zbiornika wodnego. Potem należało jak najszybciej uciekać z tego miejsca, nie oglądając się za siebie. Gdy ktoś się obejrzał, potknął lub wywrócił, zwiastowało to chorobę lub śmierć w najbliższych miesiącach. W orszaku szli czasem także chłopcy. Mie-li swoją własną kukłę, czyli marzenioka (męska odmiana marzanny - przyp. red.).

Sens topienia marzanny to pożegnanie zimy. A jak witano wiosnę?

Gdy marzanna była już utopiona, ten sam pochód wprowadzał w granice wsi gałązkę zielonego gaiku, zwanego też maikiem albo zielonym latkiem. Była to gałązka świerka lub jodły, do której przywiązywano kolorowe bibułki, wstążki lub malowane wydmuszki. Symbolizowała ona wiosnę. Z gałązką chodzono po wsi również w Poniedziałek Wielkanocny albo Zielone Świątki. Kolejność, w jakiej pochód z gałązką odwiedzał domy, była równie istotna, jak w przypadku marzanny. Każ-dy z uczestników pochodu miał ze sobą koszyczek na dyngusy. Dodajmy, że nazwa ta nie miała kiedyś nic wspólnego z wodą. Oznaczała podarunki. Były to najczęściej jaja, ser lub ciasto.

Pożegnanie marzanny to zwyczaj ludowy. Z jakiego rejonu Polski się wywodzi?

Marzannę palono głównie na południu Polski, na Śląsku i w Wielkopolsce. Z Górnego Śląska pochodzi też nazwa marzeniok. Tradycja pożegnania zimy i powitania wiosny jest dziś obecna w całej Polsce, a nawet w Europie, jednak nie towarzyszą jej tak bogate rytuały, jak kiedyś.

Dziś rzadko spotyka się ludzi, którzy kultywują tę tradycję. Dlaczego?

Sama pamiętam, jak w szkole robiło się marzannę, a potem ją topiło. Dziś stanowi to najczęściej jedynie element zabawy plastycznej w szkołach, a przy okazji dzieci mają dzień wolny. Dawniej wierzono, że trzeba rytualnie przegonić zimę ze wsi, bo inaczej będzie ona tam tkwić wiecznie. Dziś już nikt tak nie myśli. Kiedyś nie przejmowano się ochroną środowiska, a obecnie wrzucenie marzanny do Odry spotkałoby się z protestem ekologów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pierwszy dzień wiosny, czyli marzanna i gałązka zielonego gaiku - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska