Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poproszą milionera o pomoc

Artur Szałkowski
- Wodę pitną musimy kupować - mówi Zbigniew Jasiński
- Wodę pitną musimy kupować - mówi Zbigniew Jasiński Dariusz Gdesz
Mieszkańcy wałbrzyskiej dzielnicy Poniatów chcą przekonać właściciela firmy Bartimpex, która wygrała przetarg na budowę kanalizacji w dzielnicy, by inwestycja została połączona z budową wodociągu.

Negocjacje w tej sprawie, prowadzone między przedstawicielami Bartimpeksu i gminy Wałbrzych, zakończyły się fiaskiem.
- Wartość tego projektu oszacowaliśmy na około 10 milionów złotych - wyjaśnia Marek Małecki, wiceprezydent Wałbrzycha. - Wykonawca chciał o dwa miliony więcej i nie zamierzał spuścić z ceny. Nie chcąc narazić się na zarzut marnotrawienie publicznych pieniędzy, nie skorzystaliśmy z propozycji.

Kanalizacja na osiedlu jest budowana w ramach programu Unii Europejskiej ISPA. Zgodnie z wymogami postawionymi tego typu inwestycjom, może być równolegle prowadzona budowa wodociągu (np. z funduszy gminy). Obie inwestycje musi jednak wykonywać ta sama firma, wyłoniona do budowy kanalizacji.

- Władze Wałbrzycha nie stanęły na wysokości zadania - nie kryje oburzenia Anna Błocian, mieszkanka Poniatowa. - Udało im się osiągnąć porozumienie w sprawie wodociągów z firmą, która buduje kanalizacje w dzielnicach Konradów i Lubiechów. Dlatego nie wierzę, że nie można się było dogadać z firmą Aleksandra Gudzowatego, jednego z najbogatszych Polaków. Przecież i tak dobrze zarobi on na inwestycji w Poniatowie.
Mieszkańcy dzielnicy jeszcze w tym tygodniu wyślą list adresowany do Gudzowatego. W dokumencie podpisanym przez ponad 100 osób przedstawią szefowi Bartimpeksu dramatyczną sytuację braku wody w dzielnicy i będą prosili, aby ponownie zasiadł on do negocjacji z gminą Wałbrzych.
- Musimy się spieszyć, bo firma budująca kanalizację zaczęła już zasypywanie części wykopów - mówi Alicja Norek, mieszkanka Poniatowa. - Jeśli zasypie je całkowicie i położy nową nawierzchnię drogi, to przez co najmniej kilka następnych lat znów będziemy zdani na kupowanie wody pitnej w sklepie i jej dostawy beczkowozami.

Jeśli właściciel Bartimpeksu nie zdecyduje się na kontynuowanie negocjacji, najwcześniejszym terminem budowy wodociągu jest, według władz Wałbrzycha, przełom 2009 i 2010 roku.
- Na spotkaniu z mieszkańcami wiceprezydent stwierdził, że skorzystanie z oferty Bartimpeksu byłoby marnotrawieniem publicznych pieniędzy - mówi Anna Błocian. - Tymczasem planowane jest ponowne niszczenie nowej nawierzchni drogi i wykonywanie kolejnych wykopów.

W marcu tego roku mieszkańcy Poniatowa dostali od prezesa Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji listy polecone z radosną dla nich informacją.
Zostali poinformowani m.in.: "Roboty budowlane dotyczące wykonania sieci wodociągowej planuje się rozpocząć równo z kanalizacją. Budowa wodociągu realizowana będzie na podstawie porozumienia pomiędzy gminą Wałbrzych i WZWiK".
Jednak o tym, że wodociąg nie będzie budowany, WZWiK nie poinformował mieszkańców Poniatowa. Dowiedzieli się o tym od pracowników czeskiej firmy, która - jako podwykonawca - buduje kanalizację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska