Mężczyzna żyje dzięki policjantom, którzy ściągnęli go z torowiska sekundy przed nadjeżdżającym pociągiem.
- O leżącym na torowisku przy ulicy Chocianowskiej człowieku zaalarmowali nas przechodnie - mówi nadkom. Krzysztof Płaskonka z polkowickiej policji.
Na miejsce pojechali funkcjonariusze z samodzielnego pododdziału prewencji, którzy pomagali patrolować Polkowice.
- Gdy dojechali, właśnie opuszczały się szlabany - opowiada Płaskonka.
Mundurowi wyskoczyli z radiowozu i pędem wbiegli na tory. Słychać już było nadjeżdżający pociąg, kiedy zauważyli leżącego człowieka. Był tak pijany, że zupełnie nie było z nim kontaktu.
Ściągnęli go z torowiska dosłownie w ostatniej chwili - pociąg na pewno nie zdążyłby zahamować.
Mężczyzna noc spędził w izbie wytrzeźwień. Gdy wytrzeźwiał, wyznał, że zupełnie nie pamięta, jak znalazł się na torach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?