Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzisiaj jest Dzień Teściowej (ROZMOWA)

Redakcja
Wojtek Wilczyński
Z Beatą Jarosz, doradcą rodzinnym, rozmawia Hanna Wieczorek

Dziś Dzień Teściowej. Naprawdę powinniśmy się jej bać?

Bać teściowej? A dlaczego? Ta straszna teściowa to stereotyp, który dzisiaj już nie ma za bardzo sensu. Oczywiście, są wyjątki od tej reguły, ale gdzie ich nie ma. Jeżeli chcemy się już czegoś bać, to bardziej odbicia teściowej w żonie.

Odbicia?

Już dawno temu mówiono, że jeśli chce się dobrze poznać przyszłą żonę, trzeba poznać jej matkę i babkę. To się nie zdezaktualizowało, geny nie kłamią. Poznając rodzinę przyszłej żony, możemy się wiele dowiedzieć o niej samej, o środowisku, w jakim się wychowywała, o wzorcach, jakie wyniosła z domu.

Dlaczego stereotyp złej teściowej nie jest już aktualny?

Ponieważ dzisiaj rzadko już żyjemy w wielopokoleniowych rodzinach. Teściowe są zwykle kobietami pracującymi, które mają własne życie, własny krąg znajomych, własne zainteresowania. I nie mają zwykle ani czasu, ani ochoty, żeby się zajmować życiem dzieci, wtrącać do niego, zawracać im głowę jakimiś żądaniami. Zostały dowcipy...

I to całkiem sporo.

Przecież z czegoś musimy się śmiać. Znudziły nam się dowcipy o policjantach, politykach też, zostają teściowe. Ale nasz model życia i rodziny tak bardzo się zmienił, że wiele prawdy w tych dowcipach już nie ma.

Pracująca teściowa nie ma czasu na gnębienie zięcia?

Ma mało czasu w ogóle, więc często brakuje go jej również na wychowywanie wnuków. Zdarza mi się słyszeć narzekania na to, że wnuki są rozpuszczone i źle wychowane. A stereotypowa babcia, czyli teściowa, powinna kochać je bezwarunkowo i do tego okropnie psuć. Jeszcze niedawno normą było oczekiwanie, że teściowa rzuci wszystko i zajmie się wnukami. Nie do pomyślenia było, że babcia może sama pojechać na wczasy, nie zabierając ze sobą ukochanego wnusia. Dzisiaj trudno oczekiwać, że 55-letnia kobieta zrezygnuje z pracy zawodowej, żeby zająć się dziećmi swoich dzieci. Zresztą, dzieci dzisiaj nie znają prawdziwej babci, takiej, którą pamięta nasze pokolenie. Wystarczy posłuchać, jak przedszkolaki odpowiadają na pytanie, kto to jest babcia.

Zatem pytanie o 7 grzechów głównych teściowych nie ma sensu.

Nie ma. Czasem śmieję się, że świat się tak zmienia, iż niedługo obok elektronicznych niań staną elektroniczne babcie, elektroniczne teściowe, a potem elektroniczne mamy i elektroniczni tatusiowie. Dbajmy więc o żywe teściowe, te z krwi i kości, z ich wadami i zaletami, dopóki możemy. Zanim będą na wagę złota.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska