Na terenie zakładów górniczych stanęło kilkanaście stacji komputerowych, za pośrednictwem których zainteresowani mogą wypełnić ankietę i przesłać prezesom swoje uwagi.
Związkowcy kpią z takiej formy konsultacji, bo wpisy są dokonywane pod obserwacją ochroniarzy i kamer, które pilnują, by nikt nie zniszczył urządzeń.
Prezes Mirosław Krutin za pośrednictwem internetu rozsyła do pracowników mejle, w których dementuje informacje podawane przez stronę związkową. Z kolei wiceprezes Herbert Wirth napisał tradycyjny list, który, powielony w 18 tysiącach egzemplarzy, jest dołączany do fiszek z wypłatą. Zgodnie z tajną instrukcją z sierpnia, nawet szefowie kopalń zjeżdżają na dół, by przekonywać pracowników do planów zarządu KGHM.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?