Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cel? Będziemy szczypać

Wojciech Koerber
Od lewej: Rafał Błaszczyk, Katarzyna Mroczkowska, Bogumiła Barańska, Małgorzata Kupisz i Józef Biegaj z firmy Impel
Od lewej: Rafał Błaszczyk, Katarzyna Mroczkowska, Bogumiła Barańska, Małgorzata Kupisz i Józef Biegaj z firmy Impel Janusz Wójtowicz
Siatkarki Impel Gwardii. Gwiazd nie ma, są ambicje. Bogumiła Barańska nową panią kapitan.

Katarzyna Mroczkowska i Marta Czerwińska - co łączy te zawodniczki? Bez wątpienia przynależność klubowa (Impel Gwardia Wrocław). To także jedyne siatkarki w ekipie Rafała Błaszczyka, mające w kolekcji medal mistrzostw Polski. Skromny, bo brązowy, ale jest. Mroczkowska wywalczyła go za swojej bydgoskiej kadencji, Czerwińska natomiast miała to szczęście, że gdy trafiła do Mielca, trafił tam również Jerzy Matlak. I wspólnie wyrwali krążek, co można było uznać za szczyt możliwości tamtego zespołu.

Dziś Czerwińska jest już siatkarką Gwardii, mimo że swego czasu przyrzekła sobie, iż we Wrocławiu grać nigdy nie będzie. No, chyba że jako gość.
- To prawda. Nie da się ukryć, że jako juniorka Gaudii Trzebnica nie darzyłam Gwardii sympatią. To była przecież wielka rywalizacja - uśmiecha się skrzydłowa, wcześniej znana pod nazwiskiem Natanek. Żeby było ciekawiej, to ona właśnie, z własnej inicjatywy, zgłosiła swój gwardyjski akces. A trener Błaszczyk propozycji nie odrzucił.
- Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale na Dolny Śląsk chciałam wrócić z przyczyn osobistych - wyjaśnia zawodniczka, mająca za sobą sezon spędzony w Dąbrowie Górniczej. A przed sobą ciężkie dni.

Właśnie doznała kontuzji kolana i czeka ją przynajmniej dwutygodniowa pauza. To kiepska wiadomość, zważywszy na liczebność wrocławskiej ekipy.
- Przed rokiem, w I lidze, miałem do dyspozycji czternaście zawodniczek. Teraz jedenaście. To oczywiste, że pewnych rzeczy nie da się przećwiczyć, bo dwunastoosobowa kadra to absolutne minimum. Cóż, po prostu budowa naszego zespołu nie została dokończona - wyjaśnia trener Błaszczyk. Przyczyna może być tylko jedna. Brak czasu, jeśli oczywiście założymy, że czas to pieniądz.
Przy Krupniczej malkontentów jednak nie ma. Wręcz przeciwnie.
- Będziemy szczypać. Dziewczyny wykonały dużą pracę, a atmosfera jest naprawdę świetna - dodaje trener. Przed rokiem, o tej mniej więcej porze, szefowie Gwardii mieli spore ambicje. Na głos twierdzili, że po błyskawicznym awansie celem winno być miejsce w pierwszej piątce ligi. Dziś, z racji wspomnianej, niedokończonej budowy, zostały tylko ambicje.
- Dawać z siebie wszystko. I tworzyć widowiska. To jest teraz nasz cel. By poza Impelem, parę innych podmiotów też zechciało do nas zapukać - zauważa Błaszczyk.

Ów Impel i jej wiceprezes Józef Biegaj już od dekady wspierają młodzieżową siatkówkę w mieście. A od dwóch sezonów zabezpieczają lwią część budżetu pierwszej drużyny. W nowym sezonie będzie ona występować w hali Orbita przy ul. Wejherowskiej. Spora w tym zasługa władz miejskich z dyr. Adamem Stockim w jednej z głównych ról. Dzięki miejskiej pomocy korzystanie z hali ani o złotówkę nie uszczupli klubowej kasy.
- Podjęliśmy już także decyzje, że młodzież szkolna, do liceum włącznie, będzie wchodziła na mecze za darmo - zapewnia wiceprezes sekcji Jacek Grabowski.

Nic, tylko wygrywać. No, może trochę się zapędziliśmy. Kilka zwycięstw trzeba jednak będzie odnieść, by zapewnić sobie utrzymanie. To jest przecież celem samym w sobie. Pierwsze starcie w Orbicie, 19 października (godz. 15), z Muszynianką Muszyna.
- Dziewczyny zagrają na luzie, bo nic nie będą musiały. Jeśli doprowadzimy do ciekawej końcówki w secie, to plus. Jeśli wygramy seta, to też plus. Jeśli wygramy dwie partie i zdobędziemy punkt, to bardzo duży plus - obrazowo kreśli sytuację szkoleniowiec ekipy. Ekipy mającej nowego kapitana. To 22-letnia Bogumiła Barańska, która kapitański ster przejęła po Małgorzacie Kupisz. Wybory wygrała w cuglach, choć kampanii żadnej nie było. 14:1 - oto wynik tychże wyborów, w których prawo głosu miały zawodniczki i sztab szkoleniowy. Ta jedynka przeciw, to rzecz jasna, głos nowej kapitan.
Barańska ma więc m.in. dbać o atmosferę w drużynie. Tymczasem jej starsza siostra Anna została właśnie posądzona o... psucie atmosfery w drużynie narodowej. W poolimpijskim raporcie Marco Bonitty. To jednak temat na inne opowiadanie.
Dodajmy, że w sztabie szkoleniowym Impel Gwardii znalazło się miejsce dla nowego człowieka. Takiego, który każde niemal zdanie winien rozpoczynać od sakramentalnego "statystycznie rzecz biorąc". To oczywiście statystyk ekipy, Błażej Krzyształowicz. Takiego fachowca robiącego w liczbach musi mieć teraz każdy zespół w PlusLidze Kobiet. To wymóg władz.

Rywale? Tytułu broni Muszynianka z Joanną Kaczor. Trener mistrzyń Bogdan Serwiński, jak niesie wieść, zrzucił latem około 20 kg! Znaczy okres przygotowawczy potraktowany został poważnie. Jeśli zespół nie zdążył jeszcze nabrać świeżości, to terminarz jest naszym sprzymierzeńcem. Zaczynamy z Muszynianką. Pozostali nasi rywale to BKS Aluprof Bielsko-Biała, Farmutil Piła, Centrostal Bydgoszcz, Gedania Żukowo, KPSK Stal Mielec, MKS Dąbrowa Górnicza, Pronar Zeto Astwa AZS Białystok i SKK Calisia Kalisz.
Nastawienie w Gwardii bojowe, oby wystarczyło armat! I pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska