Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu powstał sklep z technicznymi akcesoriami dla seniorów

Katarzyna Podsiadło
Każdy klient może liczyć na pomoc sprzedawcy
Każdy klient może liczyć na pomoc sprzedawcy Michał Pawlik
W sklepie przy ul. Szczytnickiej we Wrocławiu seniorzy mogą kupić urządzenia, które ułatwią im życie.

Wydaje się, że starsi ludzie mają dwa wyjścia - pogodzić się z tym, że wszelkie techniczne nowinki już nie są dla nich, albo z pomocą wnuków próbować opanować technikę używania komórki czy komputera.
Świat jednak o starszych nie zapomniał i wymyśla proste w obsłudze urządzenia, które mogą być pomocne w codziennym życiu.

Istnieją przedmioty dla seniorów, o których istnieniu często nie mamy pojęcia, bo w Polsce bardzo trudno jest je dostać: urządzenia do zakładania skarpetek i rajstop dla tych, którzy nie mogą się schylać, wibrujący budzik do wkładania pod poduszkę - dla osób z kłopotami ze słuchem, sznurówki, których nie trzeba wiązać - dla cukrzyków. Sklep z tego typu akcesoriami powstał niedawno we Wrocławiu przy ulicy Szczytnickiej.

- Takie biznesy rodzą się z potrzeby. Gdy mój dziadek miał problem z zaciskaniem dłoni, chciałem mu kupić specjalne sztućce. Okazało się, że są dostępne tylko w Anglii i nie można było sprowadzić pojedynczego zestawu. Dlatego otworzyliśmy sklep, gdzie sprzedajemy produkty z Danii, Holandii i Anglii. Tam działają nawet specjalne markety z tego typu produktami - mówi Jakub Wysnyki, współwłaściciel lokalu.

Niemal na każdą dolegliwość seniorzy mogą znaleźć rozwiązanie. Problem ze wzrokiem rozwiążą książki z dużą czcionką ( do wyboru m.in. romanse, kryminały, Biblia), karty do gry z powiększonym indeksem czy świecące laski.
- Kupiłam taką laskę mojemu 71-letniemu mężowi. Teraz jak chce wstać w nocy z łóżka i pójść do toalety, nie musi szukać po ciemku włącznika światła. Ma nie tylko stabilne podparcie, ale też dobrze oświetloną drogę do toalety - mówi Joanna Wróblewska, jedna z klientek sklepu.

Zadowolony jest też Krzysztof Tkacz.
- Telefon z obrazkami bardzo ułatwił życie mojego schorowanego taty. Nie musi pamiętać żadnych numerów telefonów, wystarczy, że wybierze właściwy obrazek i go naciśnie - mówi Krzysztof Tkacz.
Również pani Teresa Kowalska znalazła coś dla siebie.
- Uwielbiam prace ogrodowe i każdą wolną chwilę spędzam na działce. Kupiłam składane krzesełko ogrodowe, które może służyć jako podkładka pod kolana i jako zwykłe siedzisko. To duże ułatwienie, bo w ogrodzie wykonuję pracę na kolanach, a wiadomo - w pewnym wieku stawy też już chcą mieć emeryturę - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska