Od wyroku, który wydał w marcu sąd rejonowy, odwołali się zarówno skazany lekarz, jak i prokurator i matka chorej, będąca oskarżycielem posiłkowym.
Tragedia Edyty Terki zaczęła się w 2002 roku, kiedy kobieta przeszła w nieistniejącym dziś szpitalu przy ul. Rydygiera rutynową operację tarczycy. Po udanym zabiegu pojawiły się jednak komplikacje - doszło do zatrzymania krążenia i niedotlenienia mózgu. Od tamtej pory Edyta Terka jest w śpiączce.
Prokuratura oskarżyła w tej sprawie dwóch lekarzy.
Po kilkuletnim procesie sąd skazał na pół roku więzienia w zawieszeniu ordynatora chirurgii, a drugiego lekarza uniewinnił. Ani prokurator, ani skazany lekarz nie zgodzili się jednak z wyrokiem i złożyli apelację. Skazany lekarz domaga się uniewinnienia, prokurator żąda kary także dla drugiego z lekarzy. Sąd ogłosi wyrok we wtorek. Matka Edyty walczy także przed sądem cywilnym o odszkodowanie i rentę dla córki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?