Chłopak włamał się do świątyni wieczorem przez drzwi od zachrystii. Dobrze znał ten kościół, bo od trzech lat był w nim ministrantem.
- Policjanci we współpracy z proboszczem bardzo szybko wytypowali grono potencjalnych sprawców - opowiada Anita Guzek z dzierżoniowskiej policji.
Wyglądało bowiem na to, że włamania dokonał ktoś, kto bywał wcześniej w świątyni.
- Nasz typ potwierdził się, bo w domu piętnastolatka znaleźliśmy nie tylko kielich, ale i dwie skradzione wcześniej z kościoła stuły - dodaje policjantka.
Chłopiec przyznał się do kradzieży. Twierdził też, że bardzo żałuje tego, co zrobił. Jednak jak tłumaczył, chciał w pokoju mieć własny ołtarz, by móc się wieczorami przed nim modlić. Podkreślał, że właśnie do tego potrzebne mu były skradzione przedmioty.
Rodzice nieletniego nie kryli zdziwienia, że ich pobożna pociecha dopuściła się kradzieży. Teraz chłopak odpowie za to przed sądem rodzinnym i nieletnich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?