Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegrali z reklamą

Janusz Krzeszowski
Wrocławskie kamienice toną z każdej strony w tandetnych banerach, plakatach i reklamach
Wrocławskie kamienice toną z każdej strony w tandetnych banerach, plakatach i reklamach Tomasz Hołod
Reklamy szpecące Wrocław szybko nie znikną. Miasto nie może zmuszać do ich usunięcia ze ścian.

Klapą zakończył się pomysł władz Wrocławia na walkę ze szpecącymi miasto reklamami. Przyjęta kilka tygodni temu przez radnych uchwała miała ograniczyć samowolę kamieniczników w wywieszaniu reklam i określić jasne tego reguły. Przepis okazał się jednak niezgodny z prawem. Właśnie uchylił go wojewoda.

Wrocławscy rajcowie chcieli, aby wieszane na budynkach billboardy były mniejsze niż obecnie. Ograniczenie miało dotyczyć nie tylko budynków gminnych, ale i nieruchomości prywatnych.

Uchwała przewidywała, że plakaty wiszące na rusztowaniach w ścisłym centrum Wrocławia będą mogły zajmować nie więcej niż 20 procent powierzchni budynku. Reszta siatki miała być odwzorowaniem fasady kamienicy.

- Teraz jest okropny bałagan. To szpeci miasto, a szczególnie centrum. Każdy wywiesza reklamy, gdzie chce i jakie chce - tłumaczy Ewa Urbanowicz, estetyk miejski. - Do tego często są niskiej jakości. Odstraszają i rażą turystów tandetą, dlatego powinny być kontrolowane - dodaje.

Tego typu reklamy spotkać dziś można w wielu miejscach. Np. przy ul. Ruskiej czy Świdnickiej. Wiszą też na Ostrowie Tumskim, w samym Rynku i przy pl. Dominikańskim.
Wszystko dla pieniędzy. Na takiej reklamie w centrum miasta można zarobić w pół roku nawet 60 tysięcy złotych.
- Ta ekspansja wymknęła się spod kontroli. Reklamy przysłaniają zabytki i odstraszają turystów - denerwuje się Dariusz Szczyrbuła z biura miejskiego konserwatora zabytków we Wrocławiu.
Ale przyjęte przez rajców nowe zasady trafiają właśnie do kosza.

- Gmina, według aktualnego stanu prawa, nie może mówić prywatnym kamienicznikom, co mogą powiesić na zarządzanej przez siebie nieruchomości - tłumaczy Andrzej Król, zastępca dyrektora wydziału nadzoru i kontroli urzędu wojewódzkiego, który sprawdza zgodność uchwał z polskim prawem.

Jednak radni się nie poddają. - Ta sprawa musi być uregulowana, bo to problem wielu miast w Polsce. Na kolejnej sesji przedyskutujemy sprawę i stworzymy wniosek do Sejmu o zajęcie się tym problemem - mówi Barbara Zdrojewska, przewodnicząca rady miejskiej.

Rajcowie kontaktowali się już w tej sprawie z urzędnikami z Warszawy. Oni też chcą zmienić prawo i dać możliwość samorządom kształtowania przestrzeni miejskiej.

Inni dbają
W Niemczech czy Francji zasady wywieszania reklam są dokładnie sprecyzowane. Za każde naruszenie przestrzeni niezgodnie z wytycznymi urzędu grożą wysokie kary liczone w tysiącach euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska