Oto pełna wypowiedź Jerzego Stuhra o Wrocławiu:
To zaskakująca sprawa, że taka sytuacja może wpłynąć na "miłość". Rzeczywiście, z kimkolwiek się rozmawia, to każdy chwali Wrocław. Nawet ci, którzy nie mają z nim wiele wspólnego, albo nawet w ogóle go nie znają. Czyli jest to jakiś paradoks, podyktowany być może własnym marzeniem o mieście idealnym?
Gdy patrzy się od strony mieszkańców Wrocławia, to brak krytycznych głosów musi zastanawiać. Bo ta idealizacja miasta jest jeszcze bardziej wyrazista. A według nich jest to miejsce wszelkich możliwości i wszystkich udogodnień. Jest to miasto dla człowieka aktywnego, z pomysłami, z inicjatywą…
Byłem ostatnio we Wrocławiu na urodzinach mojej córki, bo moja córka przeprowadziła się tam z mężem z Warszawy i wszystko na to wskazuje, że wyrastają mi "pod bokiem" prawdziwi lokalni patrioci. A więc magia działa i w mojej rodzinie również. Byłem tam i poznałem jej znajomych, przyjaciół. Oni są dumni z tego, ze są wrocławianami. Mówili mi np., jaka piękna jest ulica Norwida, przy której mieszkają. Opowiadali, jak się do tego piękna przyczynili, jak tworzyli wspólnotę, co zrobili. I tak sobie pomyślałem, że oni rzeczywiście chcą coś zrobić dla siebie razem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?