- Kapitalizm produkuje pragnienia, nie dobra - tłumaczył profesor. - Dziś wszyscy chcemy pić wodę mineralną, gdy połowa świata w ogóle nie ma do niej dostępu; mieć I-phone'a - telefon, aparat i komputer w jednym, choć jeszcze przed kilkudziesięciu laty wystarczały nam listy; kolekcjonować buty i ubrania, choć są nam niepotrzebne - opowiadał. - Warto się zastanowić nad tym, czy nie skupiamy się za bardzo na sobie.
Prof. Benjamin Barber, nazywany przez niektórych przepowiadaczem ponurej przyszłości, doradca prezydenta Clintona, przyjechał do Wrocławia tylko na dwa gościnne wykłady. W napisanej przed niemal 20 laty książce "Dżihad kontra McŚwiat" przekonywał, że współczesnej cywilizacji grozi konflikt z kulturą islamu. Nie mylił się - 11 września 2001 r. jego słowa okazały się wróżbą.
We wtorek mówił o fiskalnej apokalipsie - największym giełdowym krachu w historii świata - czarnym czwartku sprzed prawie 80 lat. Akcje nowojorskich przedsiębiorstw spadły tak gwałtownie, że 24 października 1929 roku odnotowano najwięcej samobójstw w nowożytnej historii.
To wtedy milionerzy stali się bankrutami, a bankierzy i szefowie wielkich korporacji, którzy stracili wszystko, sprzedawali warzywa na targach, by zarobić na chleb.
Były doradca Billa Clintona okazał się przede wszystkim doskonałym mówcą, który swoim poczuciem humoru, pasją i inteligencją potrafi porwać tłum.
- Przyszedłem specjalnie dla niego - przyznaje Marcin Misiewicz, wrocławski przedsiębiorca. - Nigdy nie widziałem nikogo, kto tak doskonale potrafi połączyć żartobliwy styl z wykładem o zawiłej ekonomii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?