Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod Wrocławiem zwalniają 500 osób z fabryki telewizorów

Marcin Moneta, Marek Zoellner
Autokary odwożą pracowników LG Electronics w Biskupicach Podgórnych. Z nieoficjalnych informacji wynika, że część zwalnianych pracowników przejdzie do tej firmy
Autokary odwożą pracowników LG Electronics w Biskupicach Podgórnych. Z nieoficjalnych informacji wynika, że część zwalnianych pracowników przejdzie do tej firmy Tomasz Hołod
Czy to początek tąpnięcia na dolnośląskim rynku pracy? W poniedziałek pisaliśmy, że Toyota w Wałbrzychu zwolni 200 pracowników, a teraz okazuje się, że na tym nie koniec. Pół tysiąca ludzi straci pracę w fabryce telewizorów TPV w Biskupicach Podgórnych. Firma w marcu zamknie podwrocławską fabrykę.

- Pracownikom wręczono wypowiedzenia, całkowicie wygaszamy produkcję - mówi Elżbieta Malicka z TPV. - Decyzją zarządu, chcemy skumulować produkcję w jednym zakładzie w Polsce, w Gorzowie Wielkopolskim. Rynek w tym roku jest bardzo trudny, zamówienia są mniejsze, a konkurencja rośnie - wyjaśnia Malicka.

Wszyscy zwolnieni pracownicy dostaną odprawy zgodne z kodeksem pracy. Mają też ofertę zatrudnienia w polskiej centrali firmy w Gorzowie Wielkopolskim.

- Rozmawiamy również z lokalnymi zakładami z Biskupic, które są gotowe zatrudnić część osób - tłumaczy Elżbieta Malicka.
- Takie jest życie w biznesie. Jeden pada, drugi powstaje - komentuje Ryszard Pacholik, wójt gminy Kobierzyce. - Oczywiście, większość ludzi z TPV to nie są mieszkańcy naszej gminy, ale to krajanie, Dolnoślązacy. Takie informacje są przykre - przyznaje wójt. Zdaniem Pacholika, nie będzie jednak tragedii, bo z jego informacji wynika, że część pracowników TPV przejdzie do działających zakładów LG.

- Powstają też dwa nowe centra handlowe w Bielanach, rozbudowuje się Ikea, Merida kończy budowę zakładu logistycznego - mówi.

Dodajmy, że jeszcze w październiku ubiegłego roku koncern LG Electronics otworzył w swojej fabryce w Biskupicach Podgórnych nową linię produkcji pralek i lodówek. I zapowiedział, że w 2012 r. chce zwiększyć produkcję z 400 tys. do 1 miliona sztuk rocznie, a jednocześnie zatrudnić 800 nowych pracowników.

Gorzej sprawy się mają w wałbrzyskiej Toyocie. Od maja fabryka działająca na terenie Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej ma pracować na dwie, a nie - jak dotąd - na trzy zmiany. To oznacza, że zwolni 200 osób.

Kryzys najbardziej dotknie pracowników tymczasowych. Ci, którzy mają umowy stałe, dostaną inne zdania niż dotąd. - Zmiany będziemy wprowadzać w ciągu najbliższych tygodni - wyjaśniał rzecznik Toyoty Grzegorz Górski.

Trzy lata temu, gdy branża motoryzacyjna przeżywała problemy, Toyota wysyłała swoich ludzi na szkolenia do Japonii lub na urlopy. Tym razem od zwolnień nie udało się uciec.

- Docierają do nas pierwsze odpryski fali kryzysowej na świecie. Do tej pory w ogóle nie czuliśmy tej sytuacji. Pytanie brzmi: czy to problem firmy TPV, czy całego sektora. Mimo tych zwolnień, sytuacja na wrocławskim rynku pracy nie jest jeszcze zła. W tym roku zatrudniać będą m.in. 3M, Hamilton Sun-strand czy Sumitomo Chemicals - wylicza Tomasz Gondek z Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska