Instrument zwany violą da gamba wziął swoją nazwę co prawda od słowa noga (włoskie "gamba"), bo trzyma się go umieszczonego między kolanami, ale nie ma chyba bliższego sercu brzmienia w muzyce barokowej.
W niedzielę we wrocławskim ratuszu kanadyjskie gambistki Susie Napper i Margaret Little dały zachwycający, choć krótki recital, a właściwie popis wirtuozowskiej gry na tych instrumentach.
Ale wirtuozeria może kojarzyć się z epatowaniem sprawnością techniczną, a wykonanie francuskich kompozycji Monsieur de Sainte-Colombe'a czy Marina Marais było od tego dalekie. Usłyszeliśmy natomiast wysokiej klasy artystki, które jednak nie zatraciły radości płynącej z muzykowania i zdołały ją przekazać publiczności.
Utwory na gambę swoją popularność zawdzięczają francuskim twórcom, którzy dostrzegli w tym instrumencie głębię i ciepło brzmienia, Monsieur de Sainte-Colombe pisał zaś utwory niemal mistyczne, które wykonywał na gambach razem z córką. Na pamiątkę tamtych koncertów założycielki gambowego duetu Les Voix Humaines (Ludzkie Głosy) przez moment przywróciły w ratuszu nastrój XVII-wiecznego salonu, z intymnością właściwą jednak tylko dla domowego zacisza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?