Wygląda na to, że władze województwa dolnośląskiego w końcu się przestraszyły. Przedstawiciele organizacji pozarządowych na Dolnym Śląsku serio zapowiedzieli bowiem, że napiszą list otwarty do Komisji Europejskiej ze skargą. A w nim opiszą dokładnie, jaki bałagan panuje w Dolnośląskim Wojewódzkim Urzędzie Pracy przy przyznawaniu unijnych dotacji dla organizacji pozarządowych. DWUP podlega pod zarząd województwa.
W poniedziałek przedstawiciele organizacji, niezadowolonych z pracy urzędników, mają się spotkać z wicemarszałkiem Piotrem Borysem. Propozycja spotkania i rozmów padła pod koniec ubiegłego tygodnia. Po tym, jak organizacje pozarządowe postanowiły wysłać list otwarty - między innymi do Komisji Europejskiej - ze skargą na dolnośląskich urzędników.
Prezes Dolnośląskiej Federacji Organizacji Pozarządowych Waldemar Weihs ma nadzieję, że urząd spełni postulaty organizacji pozarządowych. Problem dotyczy unijnego Funduszu Operacyjnego Kapitał Ludzki, rozdzielanego przez urzędników DWUP-u. Organizacje zarzucają urzędnikom, że przy rozdzielaniu dotacji doprowadzili do nieprawdopodobnego bałaganu.
Kryteria oceniania wniosków - ich akceptacji albo odrzucania - są niejasne. Protestują przeciwko temu, że w komitetach, oceniających wnioski o dotacje, zasiadają urzędnicy. Niektóre wnioski do konkursu o dotacje składa zaś sam urząd marszałkowski. Zdaniem niezadowolonych wnioskodawców, te projekty powinny dostawać pieniądze z innej puli, a nie konkurować o dotacje z wnioskami organizacji pozarządowych.
Marszałek województwa Marek Łapiński zapewnia, że spotkanie zaplanowane na poniedziałek nie ma związku z groźbami skarg do Komisji Europejskiej.
- Z organizacjami pozarządowymi rozmawiamy od kilku miesięcy - mówi Łapiński. - Próbujemy uzdrowić sytuację w Dolnośląskim Wojewódzkim Urzędzie Pracy - tłumaczy.
I ma nadzieję, że organizacje pozarządowe będą zadowolone z nowych zasad, jakie zarząd chce wprowadzić.
Co na to organizacje?
- A my chcemy zaproponować unieważnienie większości konkursów i przeprowadzenie ich jeszcze raz - mówi Waldemar Weihs, prezes Federacji Organizacji Pozarządowych. - Postulujemy, by wnioski oceniali niezależni eksperci i żeby w posiedzeniach komitetów oceniających wnioski mogli zasiadać nasi obserwatorzy - wylicza.
U prokuratora
Działacze organizacji pozarządowych podejrzewają, że urzędnicy popełnili przestępstwo przy podziale pieniędzy unijnych.
Przy ocenianiu wniosków o unijne dotacje mogło dojść do manipulacji i fałszowania dokumentów już po zakończeniu konkursów.
Tak wynika z materiałów, jakie wyciekły niedawno do mediów i działaczy organizacji pozarządowych. Sprawa trafiła już do prokuratury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?