Wtorkowa awaria rury wodociągowej była kolejnym takim zdarzeniem przy tej ulicy. Do poprzedniej doszło w miniony weekend. Mieszkańcy cały wczorajszy dzień poświęcili na naprawy szkód. - Mieszkam tu od niedawna, nie wiedziałem, że to taka pechowa okolica - mówi Artur Wlaziński. - We wtorek najgorsze było to, że woda bardzo długo się lała. Nas, na szczęście, nie zalało - dodaje.
Jednak kilka domów dalej, w miejscu, gdzie powstała awaria, woda wdarła się do piwnicy. Zniszczyła piec, który ogrzewał cały budynek. Mieszkańcy nie martwią się kosztami, bo dostaną odszkodowanie, ale przez najbliższe dni będą marznąć w mieszkaniach.
Uszkodzeniu uległ także samochód osobowy, który stał w garażu. Mieszkańcy mówią, że czuli się jak podczas powodzi. Z piwnicy na podwórko wypływały rzeczy, m.in. ze spiżarni. Narzekają, że zniszczony został też duży ogródek, bo w nim woda stała przez kilka godzin.
Jaka była przyczyna awarii? - Obecnie 80 proc. naszych awarii powodują wypychane przez mróz hydranty - twierdzi Konrad Antkowiak, rzecznik prasowy MPWiK. - Podnoszą one cały rurociąg i pod tym naporem puszczają trójniki łączące rury - dodaje. Wyjaśnia, że rurociąg przy ul. Żernickiej jest wykonany w starszej technologii - z żeliwa. Jest ono bardziej podatne na naprężenia, przez co awarie w tym rejonie są bardzo częste. Rurociąg został położony w latach 60., jednak - poza okresem zimowym - nie sprawia kłopotów. W latach 90. przeszedł renowację i nie planuje się jego wymiany.
Po wtorkowej awarii odcięto wodę mieszkańcom ul. Żernickiej. Nie było jednak potrzeby wysyłania tam beczkowozu z wodą pitną. Po wymianie uszkodzonego trójnika, ok. godz. 16, woda wróciła do kranów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?