Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa premiera w Operze Wrocławskiej (GALERIA)

Katarzyna Kaczorowska
To właściwie błaha historia. Ot, pewna wdowa ma córkę, którą chce wydać za syna zamożnego jegomościa. Córka jednak zakochana jest w kimś zupełnie innym i o porywach jej serca nie decyduje grubość portfela kandydata do ręki. W dodatku, mimo starań matki, czy też raczej z jej nieświadomą pomocą, uda się jej wywinąć z niechcianego mariażu. Wszystko kończy się szczęśliwie, nikt nie umiera, nikt nikogo nie zabija i nie cierpi. A wszystko to w scenerii bliżej nieokreślonej wsi, pośród domyślnych łanów zbóż, krów, w czasie i po żniwach.

Zdjęcia z próby spektaklu

Z tej niby-błahej historyjki Giorgio Madia, niegdysiejszy solista baletu Maurice'a Bejarta, wyczarował cacko pełne świeżości, młodzieńczego wdzięku, radości i dowcipnej pikanterii. Pod ręką Madii balet Opery Wrocławskiej dał z siebie wszystko.

Paulina Woś jako tytułowa córka źle strzeżona jest i liryczna, i zabawna, i urocza. Z Łukaszem Ożgą w roli jej ukochanego Colasa tworzą świetny duet, w którym umiejętności taneczne idą ręka w rękę (i noga w nogę ) z aktorskimi.

Rewelacyjny jest również Anatoliy Ivanov w roli niekochanego Alaina - postać rodem z burleski, przypominająca śmiertelnie poważnego Bustera Keatona czy niezdarnego Charliego Chaplina. Już choćby tylko dla niego warto zobaczyć ten spektakl.

Opera Wrocławska, "Córka źle strzeżona", Ferdinand Herold, premiera 4 i 5 lutego.

Madia, który podkreślał przed premierą, że jego "Córka źle strzeżona" będzie inscenizacją czystą, odwołującą się do korzeni baletu, jego historii, pokazał we Wrocławiu, że bliski jest mu też teatr i zabawa konwencją. Bo taką zabawą jest nie tylko burleskowy rys postaci Alaina, ale też budząca salwy śmiechu rubaszna wdowa Simone, czyli Dariusz Raczycki z przyczepionym monstrualnym biustem, atrybutem kobiecości tyleż kuszącym, co przerażającym. Raczycki w duecie z równie komicznym Piotrem Oleksiakiem (Thomas, ojciec Alaina) zapewniają widzom sporą dawkę śmiechu, jak przystało na prawdziwą komedię, a kto nie lubi się śmiać, zwłaszcza gdy za oknem temperatura jak w zamrażarce?

"Córkę źle strzeżoną" warto też zobaczyć nie tylko dla dobrej zabawy czy umiejętności bale-tu. Urzeka scenografia - minimalistyczna i w formie, i w kolorze, a przecież przebogata dzięki świetnej pracy reżysera świateł (wielkie brawa dla Łukasza Różewicza, nie wiedziałam, że szary ma w sobie wszystkie kolory tęczy). Kostiumy Małgorzaty Słoniowskiej miały w zamyśle Madii być dowodem na spotkanie - jak mówił - polskiego chłopa z Giorgiem Armanim. I rzeczywiście spotkali się. We Wrocławiu, w minioną sobotę i niedzielę. I nie da się ukryć, że spotkanie to obie strony powinny uznać za wyjątkowo udane. Tym bardziej że wiele wskazuje na to, że "Córka źle strzeżona" to nieostatnia realizacja Madii w Operze Wrocławskiej. Włoski tancerz i choreograf najprawdopodobniej wystawi u nas "Coppelię" - równie słynne dzieło baletowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nowa premiera w Operze Wrocławskiej (GALERIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska