Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej Dolnoślązaków boi się przyszłości

Sylwia Królikowska, ELW
Krystyna Cieplińska ocenia, że życie jest coraz trudniejsze
Krystyna Cieplińska ocenia, że życie jest coraz trudniejsze Dariusz Gdesz
Coraz bardziej boimy się przyszłości, tego, że będzie nam się żyło gorzej. Już co trzecia osoba nie jest optymistą. Rodziny źle oceniają swoją sytuację finansową i coraz mniej osób wierzy, że zmieni się ona na lepsze. Gorzej niż w 2010 roku oceniamy również sytuację finansową kraju. Boimy się, że będzie wzrastać poziom bezrobocia. Takie są wnioski z najnowszych badań Głównego Urzędu Statystycznego.

- Niekorzystna zmiana nastrojów wynika głównie z pogorszenia ocen dotyczących sytuacji gospodarstw domowych i gospodarki kraju w najbliższej przyszłości - wyjaśniają w GUS.

I trudno się dziwić. Zapowiadane są kolejne podwyżki cen. Zewsząd bombardowani jesteśmy informacjami o kryzysie i zapowiedziami, że będzie gorzej. Oszczędności, cięcia wydatków i zwolnienia - to chyba ostatnio najczęściej powtarzane słowa.

Choć wiele osób podchodzi do tych zapowiedzi sceptycznie, to nastroje się jednak udzielają. Tak samo reagują właściciele firm. Według badań GUS planują oni zmniejszenie zatrudnienia.

- Nawet jeśli na razie nie ma dowodów, że żyje się nam skromniej, to straszenie kryzysem wpływa na to, jak oceniamy swój poziom życia - przyznaje Katarzyna Ulkowska, psycholog z Wrocławia.

Przypomina, że nie należy popadać w skrajności. - Jeśli boimy się o przyszłość, to przestajemy inwestować, a pieniądze trzymamy na czarną godzinę.

Krystyna Cieplińska z Wałbrzycha nie potrzebuje żadnych fachowych analiz, by stwierdzić, że żyje się coraz trudniej.

- Wszystko drożeje, młodzi ludzie nie mają pracy. Trzeba się naprawdę nieźle nagłowić, żeby związać koniec z końcem - mówi wałbrzyszanka. Jej córka dodaje, że kłopoty ze znalezieniem zatrudnienia mają wykształceni ludzie. - A co dopiero ci, którzy nie skończyli żadnych studiów? - zauważa.

Pytanych przez nas Dolnoślązaków najbardziej przygnębiają podwyżki na stacjach paliw i rosnące opłaty za prąd, gaz itp.

- Zmiany tych cen uderzają w konsumentów również pośrednio, bo drożeją inne produkty - podkreśla Ireneusz Jabłoński z Centrum Adama Smitha. Dodaje, że podwyżki paliw i nośników energii powodują wzrost kosztów utrzymania. - Na wiele rzeczy nas nie stać, a to prowadzi do ubożenia - dodaje Jabłoński.

Gorsze perspektywy życiowe skłaniają młodych ludzi do odkładania decyzji o założeniu rodziny.
- Mieszkam z moim narzeczonym już siedem lat, ale nie pobieramy się - mówi Monika Kałużna z Legnicy. - Pewnie podejmiemy taką decyzję, jak postanowimy mieć dziecko. Ale na razie po prostu nie stać nas na nie - mówi wprost.

Nie ukrywa, że nie chce się potem martwić, czy zwiąże koniec z końcem. - Sami możemy zjeść gorzej, chodzić trzy lata w tej samej kurtce, ale dziecku nie chciałabym fundować takiego życia - wyjaśnia.

Podobnego zdania jest coraz więcej młodych osób. Alicja Daleczko, dyrektorka szpitala ginekologiczno-położniczego w Wałbrzychu, przyznaje, że coraz starsze kobiety rodzą pierwsze dziecko. Niestety, przez odkładanie decyzji wiele ma potem kłopoty z zajściem w ciążę. Jednak strach przed tym, że nie podołamy finansowo, bywa silniejszy.

GUS trochę nas straszy, prognozując, że za 25 lat naszym sąsiadem będzie samotny staruszek, singiel albo para żyjąca bez dziecka w niesformalizowanym związku. Wtedy rodziny z dwojgiem czy trojgiem dzieci staną się prawdziwą rzadkością. Średnia liczba osób w gospodarstwie domowym zmniejszy się bowiem z 2,6 do 2,2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Coraz więcej Dolnoślązaków boi się przyszłości - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska