17-letni uczeń przyznał się do winy. Nie miał litości dla zwierzęcia - założył mu na szyję pętlę ze stalowej linki do podwieszania siatki do gry w piłkę plażową. Potem, kręcąc nią, dusił bezbronnego kłapoucha. Osiołek konał w strasznych męczarniach. Bestialstwu przyglądali się koledzy nastoletniego zwyrodnialca, z którymi wcześniej bawił się w pobliskiej dyskotece.
Do dramatu doszło kilkanaście dni temu przy ul. Młyńskiej w Pieńsku. Za znęcanie się nad zwierzęciem i zabicie go ze szczególnym okrucieństwem oprawcy grożą 2 lata pozbawienia wolności.
Osiołek był własnością Romana Paszkiewicza. Miał półtora roku. Był maskotką miejscowych dzieci, do których był bardzo przyzwyczajony. Nigdy nie gryzł ich i nie kopał.
- Zawsze podchodził, gdy go wołały. Karmiły go chlebem i głaskały - wspomina ze smutkiem Roman Paszkiewicz. Mieszkańcy miasteczka do dziś są wstrząśnięci tym, co się stało. Chcieliby, aby oprawca zwierzęcia został surowo ukarany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?