Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Nowy przebieg obwodnicy, by ocalić las

Jerzy Wójcik
Maciej Dudzik
To już pewne: wschodnia obwodnica Wrocławia będzie miała zmieniony przebieg. Wymusił to m.in. rzadki gatunek motyla, chrząszcz oraz ważka. Zamieszkują one chroniony prawnie obszar tzw. Natury 2000, więc drogę trzeba będzie przesunąć bliżej domów mieszkańców Kiełczowa, Kiełczówka i Kątów w gminie Długołęka.

Dolnośląska Służba Dróg i Kolei zdecydowała się już na nowy wariant przebiegu obwodnicy w rejonie Kiełczowa (szczegóły na infografice obok) i musi teraz przeprowadzić wszystkie formalności związane ze zmianą przebiegu.

- O istnieniu obszaru chronionego na przebiegu obwodnicy dowiedzieliśmy się w 2009 roku - przypomina Roman Głowaczewski, dyrektor DSDiK we Wrocławiu. - Mieliśmy jeszcze nadzieję, że uda się nanieść niewielkie zmiany, jednak dziś wiadomo, że drogę trzeba poprowadzić zupełnie nowym szlakiem - mówi dyrektor. I dodaje, że trwają już prace projektowe, a budowa drogi miałaby ruszyć mniej więcej za trzy lata.

Trwają także konsultacje społeczne, prowadzone przez projektanta z mieszkańcami wiosek położonych najbliżej obwodnicy wschodniej.

- Przyznam szczerze, że niewiele z tych spotkań wynika- mówi nam Józef Wantrych, sołtys Kiełczowa. - U nas w świetlicy na przedstawionych przez projektantów planach prawie nic nie było widać, a do tego mieszkańcy nie dostali konkretnej informacji, który wariant drogi będzie realizowany. Skończyło się na nerwowych dyskusjach. A na dodatek spotkanie trzeba było przerwać, bo zdarzyła się awaria prądu - dodaje sołtys.

Jeszcze bardziej rozczarowani są mieszkańcy pobliskiego Kiełczówka, którzy po cichu planują zorganizować protest przeciwko planowanej inwestycji. Trudno się im dziwić. To nie pierwszy przypadek we Wrocławiu i okolicach, gdy okazuje się, że przyroda jest ważniejsza od ludzi i trzeba projektować drogę, nie patrząc na interes tych ostatnich.

Także w przypadku projektowanej obwodnicy Leśnicy trzeba było przesunąć drogę w kierunku zabudowań, by chronić jeden gatunek motyla oraz lasy łęgowe. Przyroda pozostanie nietknięta, ale wszystko wskazuje na to, że część mieszkańców pożegna się ze swoim terenem.

Budowę kilkukilometrowego odcinka obwodnicy śródmiejskiej co najmniej o kilka milionów złotych podrożyła konieczność budowy przejść dla dzikich zwierząt. Na odcinku od mostu Milenijnego do ul. Żmigrodzkiej powstało ich aż jedenaście!

To nie koniec. Nietoperze i żaby utrudniają budowę mostu Wschodniego i alei tzw. Wielkiej Wyspy, a przy stadionie (od strony ul. Królewieckiej) trzeba będzie specjalnie zabezpieczać staw, w którym żyją żaby.
Wschodnia obwodnica Wrocławia to kolejne przedsięwzięcie, przy którym przyroda stanęła na drodze budowlańcom.

Pierwotny przebieg drogi miałby przeciąć tereny należące od obszaru Natura 2000 - Lasy Grędzińskie. Chronione są tam lasy ze starodrzewiem położonym w dolinie rzeki Widawy. Według przyrodników, występują tu licznie chronione gatunki roślin jak: goryczka wąskolistna, nasięźrzał pospolity czy, wawrzynek wilczełyko. Nie brakuje także unikatowych zwierząt: trzepli zielonej (z gatunku ważek) czy przeplatki aurinii - motyla, dla którego jest to jedno z czterech znanych na Dolnym Śląsku stanowisk.

Jednak mieszkańcy Kiełczowa i pobliskich miejscowości mówią wprost: - To absurd. Przyrodnicy powinni się tu przede wszystkim pofatygować, wtedy zobaczyliby, że tereny które chronią, to zwykłe chaszcze, nie ma tam nic unikatowego - denerwują się ludzie.

Dolnośląska Służba Dróg i Kolei choć nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji co do przebiegu i wciąż trwają konsultacje społeczne, składnia się ku pokazanemu na infografice obok wariantowi. I zdania raczej nie zmieni. Urzędnicy już raz zmienili plany i stracili z tego powodu sporo czasu. Nie mogą sobie pozwolić na kolejną obsuwę.

Z drugiej strony mieszkańcy i władze gminy popierają pierwszy planowany wariant, biegnący przez Naturę 2000, ale dalej od zabudowań. - Wszystkimi dostępnymi metodami prawnymi będziemy walczyć o powrót do wariantu zapisanego przez lata w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego - twierdzi Marzena Dzięgała, sołtys Kiełczówka i radna gminy Długołęka. Jej zdaniem ludzie przez lata kupowali tutaj działki budowlane i rozpoczynali budowę domów, mając świadomość, że droga pobiegnie tak jak było to zaplanowane w dokumentach.

Wątpliwe, że urzędnicy zdecydują się walczyć z przyrodą.- Teoretycznie można poprowadzić drogę przez Naturę 2000- mówi nam nieoficjalnie przedstawiciel jednej z firm budujących drogi we Wrocławiu.- W praktyce się to nie opłaca, bo dodatkowa "papierologia": raporty i analizy opóźnią realizację o kilka lat i na pewno ją podrożą. Nikt rozsądny się na to nie zdecyduje - dodaje.

Co się dzieje na budowie wschodniej obwodnicy?
Z pięciu odcinków, na które podzielono wschodnią obwodnicę Wrocławia, w budowie jest na razie tylko jeden. Chodzi o ten obejmujący most na Odrze oraz dojazdy do przeprawy od miejscowości Łany oraz od Siechnic. Inwestycja ma być oddana przed Euro, jednak to wcale nie oznacza, że kierowcy przekroczą tu Odrę w czerwcu tego roku. Wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie poczekać do końca roku, bo dopiero wtedy zostanie oddany do użytku dojazd do mostu i fragment drogi w samych Siechnicach.
Na odcinek pomiędzy Siechnicami i Żernikami Wrocławskimi ogłoszono już przetarg na wykonawcę. Ten fragment może powstać wiosną 2014 roku.
Budowa pozostałych trzech, łącznie z opisywanym tutaj odcinkiem Łany-Kiełczów, prawdopodobnie nie rozpocznie się przed 2015 rokiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Nowy przebieg obwodnicy, by ocalić las - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska