Wtorkowy przeciwnik niespodziewanie przysporzył gwardzistkom wiele problemów. Poprzednie starcie wygrały łatwo i szybko (3:0 w 76 minut). Trener Rafał Błaszczyk nawet nie zdążył dać pograć wszystkim zawodniczkom, które pojechały do Chorwacji. Całe spotkanie z kwadratu dla rezerwowych obejrzały najlepiej spisujące się ostatnio gwardzistki: Katarzyna Mroczkowska i Zuzanna Efimienko. Jednak wczoraj już musiały zagrać.
W ZOK-u świetnie atakowała Ana Starczević, a blok umiejętnie gubiła reprezentantka Chorwacji Marijeta Drażenović. Wrocławianki zawodziły niemal w każdym elemencie gry. Dopiero pojawienie się na boisku Mrocz-kowskiej i Arielle Wilson odmieniły losy meczu.
A przecież Vukovar nie należy do siatkarskich potentatów czy nawet średniaków. Siatkarki ZOK-u w tegorocznych rozgrywkach MEVZA (liga Środkowoeuropejskiego Związku Pił-ki Siatkowej) spisują się słabiutko i zajmują 8. miejsce w tabeli (na 10 drużyn) - wygrały zaledwie dwa mecze. Kiepsko radzą sobie także w pucharach. Z CEV odpadły, dwukrotnie ulegając mistrzyniom Finlandii LP Salo 0:3. Licząc wszystkie rozgrywki, wczorajsza porażka dla Chorwatek była już 11. z rzędu.
Mimo awansu i dobrych występów w Europie, wrocławianki też tego sezonu nie mogą zaliczyć do udanych. W sobotę w Bielsku-Białej z BKS-em (g. 18) spróbują uniknąć 11. przegranej w rodzimej
PlusLidze Kobiet.
Impel Gwardia Wrocław - ZOK Vukovar 3:2 (25:21, 27:29, 23:25, 25:9, 15:12)
Impel Gwardia: Haładyn, Efimienko, Czypiruk, Folta, D. Sobolska, Rosner, Medyńska (libero) oraz Krzos, Mroczkowska, Wilson.
ZOK: Novalić, Grubesa, Drażenović, Colak, Starczević, Stipanović, Rajković (libero) oraz Dapić, Mrdanov, Marcinko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?