Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław wypowiada wojnę dłużnikom

Janusz Krzeszowski
Dane nawet pięciu tysięcy wrocławskich rodziców, uchylających się od płacenia alimentów, trafią do rejestrów dłużników. Dopóki nie zwrócą pieniędzy, nie będą mogli dostać kredytów, kupić telefonu komórkowego czy założyć telewizji kablowej.

Wpisanie tzw. dłużników alimentacyjnych na czarną listę umożliwiają przepisy, które wejdą w życie w najbliższą środę. Od 1 października za opornych rodziców Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej będzie płacił ich dzieciom z funduszu alimentacyjnego.

- Ale dłużnicy mają obowiązek oddawać nam tę gotówkę, Ci, którzy nie zrobią tego przez sześć miesięcy, trafią do informatorów gospodarczych - zapowiada Magdalena Tomicka-Paluszczak, szefowa wydziału świadczeń rodzinnych we wrocławskim MOPS.

Dotąd Ośrodek również płacił za dłużników, ale z innej puli. Nie miał też dobrych sposobów na egzekwowanie zwrotu pieniędzy.

Skutki? Co miesiąc Wrocław wydawał na alimenty aż milion złotych, a odzyskiwał zaledwie 50 tys. zł. Przez kilka lat uzbierała się ogromna suma - dłużnicy zalegają MOPS we Wrocławiu na blisko 40 mln złotych.

- Za te pieniądze można by kupić na przykład aż 10 milionów posiłków dla ubogich dzieci - mówią urzędnicy. Liczą, że dzięki nowemu przepisowi odzyskają nawet połowę długów.

MOPS będzie walczył nie tylko o swoje pieniądze.
- Rodziny dłużników, które nie korzystają z naszej pomocy, ale też mają problemy z egzekwowaniem alimentów, mogą zgłosić się do nas, a my w ich imieniu przekażemy dane do rejestru dłużników - wyjaśnia Magdalena Tomicka-Paluszczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska