Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie pomogą Romom

Artur Szałkowski
Podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis
Podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis
Błąd urzędniczki magistratu pozbawił gminę Wałbrzych dotacji z budżetu państwa.

W Wałbrzychu mieszka ponad tysiąc Romów. Zajmują głównie lokale socjalne lub komunalne, które nadają się tylko do kapitalnego remontu.
- Największy problem mamy z wilgocią. Przesiąka przez mury budynku i pojawia się w mieszkaniu - mówi Ewa Mirga, lokatorka z ulicy Pocztowej. - Przez ten grzyb cała moja rodzina choruje na astmę. Najbardziej cierpią dzieci.
Mimo że mieszkanie jest przez cały czas wietrzone, ciężko złapać w nim oddech. Intensywny smród pleśni dosłownie aż dusi. W podobnych warunkach, jak na ul. Pocztowej, żyją też Romowie w mieszkaniach przy ul. Kujawskiej i Legnickiej.

W wałbrzyskim Urzędzie Miejskim wyjaśniono nam, że gmina ma mało pieniędzy na remonty tych mieszkań. A Romowie nie są grupą uprzywilejowaną w kolejce oczekujących na modernizację lokali. Jednak te argumenty nie przekonują zainteresowanych oraz radnych opozycji.
- Istnieje przecież możliwość zdobywania pieniędzy na remonty mieszkań Romów z budżetu państwa - wyjaśnia Alicja Rosiak, radna klubu Lewica i Demokraci. Wyjaśnia, że w ubiegłych latach gmina Wałbrzych dostawała pieniądze z tego źródła. - Z niezrozumiałych dla mnie przyczyn w tym roku zaniedbała tę sprawę - dodaje opozycyjna radna.

Rzeczywiście, od 2004 do 2007 roku, Wałbrzych zdobył z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji ponad 160 tys. złotych w ramach rządowego programu remontu mieszkań społeczności romskiej. W ubiegłym roku dotacji wyniosła 50 tys. zł. Gmina Wałbrzych dołożyła do tego własne pieniądze - 21 tys. zł. To w sumie wystarczyło na modernizację aż jedenastu romskich mieszkań.
- Od wiceprezydenta miasta usłyszeliśmy wyjaśnienie, że w tym roku dotacji nie będzie, bo gmina nie ma pieniędzy na wkład własny - opowiada Mirosław Lubiński, radny klubu Lewica i Demokraci. - To tłumaczenie jest po prostu śmieszne. Przy budżecie gminy na poziomie 300 milionów złotych, nie powinno być problemu ze znalezieniem 20 tysięcy.

Osobą odpowiedzialną w wałbrzyskim magistracie za zdobycie dotacji remontowych dla Romów była Agnieszka Jaroszewska. Urzędniczka pracowała w wydziale infrastruktury miejskiej. Dodatkowo była pełnomocnikiem prezydenta Wałbrzycha do spraw społeczności romskiej. W październiku ubiegłego roku zrezygnowała z pracy w urzędzie i wyjechała za granicę. Dopiero po ujawnieniu braku rządowej dotacji dla Romów na ten rok, w magistracie dokładnie wyjaśniono tę sprawę.
- W 2007 roku gmina Wałbrzych złożyła wniosek o dofinansowanie - wyjaśnia Ewa Frąckowiak, rzeczniczka prezydenta miasta. - Nie został on rozpatrzony pozytywnie, ponieważ pełnomocnik przesłała go na niewłaściwym druku.

Nikt jednak nie wyciągnął konsekwencji wobec niesolidnego pracownika i nie naprawił błędu. Teraz nie ma już takiej możliwości, a pieniądze przepadły.
Skutecznie o dotację dla Romów starały się Świebodzice. W tym roku między innymi na remonty mieszkań kilka razy mniejsze od Wałbrzycha miasto zdobyło prawie 70 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska