Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Wrocław pokocha kiedyś Odrę?

Marcin Torz
Rzeki i kanały są wielkim skarbem Wrocławia. Niestety, miasto ciągle słabo wykorzystuje ten atut. Wiele zmienia się na lepsze, ale do ideału jeszcze daleko. Najnowsze plany są bardzo obiecujące.

Aż półtora miliarda złotych zostanie wydane na zabezpieczenie Wrocławia przed powodzią. Dzięki inwestycjom (np. naprawieniu wałów, pogłębieniu koryt rzek czy kanałów) za kilka lat nie będzie już groziło nam zalanie, jak w 2010 roku czy przede wszystkim w 1997 roku - podczas powodzi tysiąclecia.

Choć teoretycznie w ciągu najbliższych lat Wrocław na zalanie jest narażony (oczywiście w przypadku nadejścia wielkiej fali powodziowej), to nikt od rzek nie ucieka. Co więcej, inwestowanie w okolicach rzek czy kanałów staje się modne.

Już kilka lat temu deweloperzy zorientowali się, że warto budować nad wrocławskimi rzekami. W czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej właściwie nad wodą nic się nie budowało. Oczywiście, nie licząc Kozanowa, choć akurat ten pomysł należy uznać za niezbyt mądry. Podczas ostatnich po-wodzi osiedle było zalewane...
Teraz buduje się mądrzej - co prawda tuż przy rzekach, ale nie na terenach zalewowych. Wrocław już zyskał osiedle Angel Wings przy ul. Traugutta (rzeka Oława). Nie dość, że architektura budynków jest ciekawa, to jeszcze nad brzegiem rzeki zaplanowano ogólnodostępne nabrzeża. W zamyśle mają powstać tam pomosty, do których (choć to odleglejsza przyszłość) ma cumować tramwaj wodny.

Taki sposób transportu kilka lat temu był rozważany poważnie w całym mieście - oczywiście tam, gdzie jest taka możliwość. Tramwaj wodny dawniej dopuszczano też na wspomnianym Kozanowie czy na Starym Mieście. Rafał Kubacki, były dżudoka i niegdysiejszy kandydat na prezydenta Wrocławia, w swojej kampanii stworzenie sieci tramwaju wodnego uznał za jeden z priorytetów w przypadku zwycięstwa. W wyborach poległ, ale teraz jego pomysł może zostać wcielony w życie.
Bo o takim środku transportu myśli też Kazimierz Śródka, szef Archicomu, czyli dewelopera, który buduje osiedle Olimpia Port na Swojczycach, nad kanałem żeglugowym. Firma w sprawie tramwaju jest na "tak", ale Śródka zauważa, że problemem są wrocławskie śluzy, które w obecnym stanie uniemożliwiają swobodne rejsy po rzekach czy kanałach. Jak mówi, zupełnie inaczej jest choćby w Niemczech. Tam śluzy zostały zmodernizowane. U nas wciąż trzeba zatrudniać operatora urządzeń. - Pracuje on tylko do godziny 18, przez co później śluzy są nieczynne - dodaje Śródka.

U naszych zachodnich sąsiadów wszystko jest zautomatyzowane. Śluzę można przepłynąć, wkładając do czytnika specjalną kartę (podobną do tych z płatnych parkingów wielopoziomowych). - Gdyby działały lepiej niż teraz, można by lepiej korzystać z komunikacji rzecznej w samym Wrocławiu. Powiem więcej, można by wtedy dopłynąć rzekami i kanałami z Wrocławia do Hamburga - Kazimierz Śródka wybiega myślami w przyszłość.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, który jest właścicielem śluz, nie zakłada w najbliższym czasie takich inwestycji. Śluzy i jazy przebudowywane co prawda są, ale skoku technologicznego, który jest nam potrzebny, w planach niestety nie ma.

Samo osiedle Olimpia Port, oprócz zwykłych mieszkań, będzie miało coś, czego dotąd we Wrocławiu nikt nie wybudował. Archicom chce, by na kanale żeglugowym stanęły barki. A co na nich? - Zaplanowaliśmy kino, fitness i możliwe, że restaurację - mówi Śródka. Firma właśnie wysłała wnioski do RZWG, w których pyta o możliwości takiej inwestycji. Wiemy, że pomysł się spodobał.
Pływająca rzeczna architektura to zresztą w ostatnim czasie modna sprawa. Jesienią ubiegłego roku otwarta została restauracja na Odrze, tuż przy Hotelu Tumskim. Niedaleko, przy Wyspie Słodowej, w porze letniej instalowane jest molo, na którym działa knajpa. Wyspa Słodowa jest zresztą najlepszym przykładem, że wrocławian nad rzeki ciągnie. W lecie, zwłaszcza wieczorami, przesiaduje tam nawet około dwóch tysięcy ludzi (inna sprawa, że nikt ich tam nie kontroluje, co jest dodatkowym magnesem...).

Ale sporo osób korzysta też z przestrzeni nad rzekami w innych miejscach Wrocławia. Rowerzyści i spacerowicze upatrzyli sobie zwłaszcza wały (poza centrum miasta) i bulwary w środku centrum. Niestety, teraz te na Starym Mieście nie wyglądają najlepiej. Zaniedbany jest zwłaszcza bulwar im. Dunikowskiego, czyli nadodrzański trakt między Halą Targową a mostem Grunwaldzkim. Jednak tu też mamy dobrą wiadomość.

- Z przebudową bulwaru ruszamy w przyszłym roku - zapowiada Katarzyna Kasprzak z Departamentu Infrastruktury i Gospodarki we wrocławskim Urzędzie Miejskim.
Nadrzecznych bulwarów ma być więcej. Zamysł jest taki, aby powstawały tam, gdzie na pustych działkach budowane są nowe osiedla. Nie licząc wspomnianych Angel Wings czy Olimpii Portu, trakty powstaną choćby na osiedlu Promenady Wrocławskie na Kleczkowie (okolice hipermarketu Leclerc i ul. Rychtalskiej). Gdy za kilka lat osiedle mieszkaniowe zostanie już wybudowane, nad tzw. kanałem ulgi nie dość, że będzie bulwar, to jeszcze przy nim mają zostać otwarte restauracje. Inwestor, deweloper Vantage Development, już teraz planuje, aby oferowały przede wszystkim ryby.
Nad rzekami buduje się coraz więcej. Świadczy to o tym, że wrocławianie chcą mieszkać przy wodzie.

Są też tacy, którzy zapragnęli mieszkać... na wodzie. Przykładem jest Kamil Zaręba, który wybudował pierwszy w Polsce pływający dom. Kolejny, mniejszy, powstał nieopodal wybrzeża Wyspiańskiego.
Kamil Zaręba, by w końcu spełnić swoje marzenia, musiał przez kilka lat wydeptywać ścieżki w różnych urzędach, bo chciał uzyskać stosowne pozwolenia. - Może dzięki temu inni będą mieli łatwiej, bo przetarłem szlak - mówił nam wrocławianin.

To ważne, bo zainteresowanie jest na tyle duże, że RZGW opracował poradnik, gdzie dokładnie sprecyzował, jakie dokumenty oraz pozwolenia trzeba uzyskać, żeby wybudować sobie pływające mieszkanie.
Z tego, że Wrocław coraz bardziej zwraca się ku swoim rzekom, należy się cieszyć. Może to bowiem oznaczać, że za kilka lat zarówno Odra, jak i jej kanały i dopływy mogą się stać kolejnymi wizytówkami miasta, którymi będziemy się chwalić i które mogą przyciągać rzesze turystów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska