Podczas mistrzostw Europy to Pan odpowiada za to, aby nasi reprezentanci znali najdrobniejsze szczegóły gry rywala. W niedzielę czeka nas mecz z gospodarzami Euro, Serbami.
Po raz kolejny w trakcie wielkiej imprezy przyjdzie nam zmierzyć się z gospodarzami. Zdajemy sobie sprawę z serbskiego temperamentu i tego, co czeka nas ze strony kibiców w Belgradzie. Z pewnością będziemy tak samo wygwizdywani, jak podczas MŚ w Chorwacji w 2009 roku. Sędziowie tego pojedynku także będą pod wielką presją. Jeśli chodzi o grę Serbów, to ich siłą jest atak. Bardzo dobra druga linia z Momirem Illicem, który z THW Kiel wygrał w 2010 r. Ligę Mistrzów. Mają też jednego z najzdolniejszych dziś leworęcznych graczy na świecie - Marko Vujina, który z Veszpremu trafi do THW Kiel. Na MŚ w 2011 r. wygraliśmy z Serbią 27:26.
Kolejnym naszym rywalem będą Słowacy.
Są nieco lekceważeni, bo dopiero trzeci raz zagrają na ME. To jednak najbardziej doświadczony zespół, bo najdłużej grają w tym składzie. Ostatnio mieli dużo kontuzji i nie wiemy, jaki skład ostatecznie wystawią. Przyjrzymy się im w pierwszym meczu z Danią. Na MŚ w 2011 r. pokonaliśmy Słowaków 35:33.
W ostatnim meczu w grupie zmierzymy się z wicemistrzem świata Danią, z którą przegraliśmy 30:31 w minioną sobotę na turnieju Totalkredit Cup.
Ten zespół nie potrzebuje rekomendacji. To drużyna walki, ale przyjazna, bo Duńczycy są sympatyczni. Są też świetni technicznie i taktycznie. W ostatnim meczu z nami nie pokazali wszystkiego, ale my też nie odkrywaliśmy kart. Na MŚ w 2011 roku ulegliśmy Danii 27:28.
Jaki cel stawia sobie reprezentacja Polski na ME w Serbii?
Na takiej imprezie o zwycięstwo walczy się w każdym meczu i zawsze podświadomie myśli się o medalu, bo 4. miejsce boli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
