Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Sądowego sporu o krasnala ciąg dalszy

MAR
Krasnale, wykorzystywane w promocji Wrocławia od kilku lat, nie mają żadnego związku z działającą w mieście w latach 80. opozycyjną Pomarańczową Alternatywą - przekonywał dziś przed wrocławskim sądem dyrektor Biura Promocji Miasta Paweł Romaszkan.

Innego zdania jest były lider Pomarańczowej Alternatywy Waldemar Fydrych "Major", który wytoczył władzom Wrocławia proces o naruszenie praw autorskich i domaga się przeprosin.

Chodzi o wizerunek pomarańczowego krasnala bez brody, z kwiatkiem w ręku. "Major" takie krasnale rysował na murach miasta w latach 80. Kilka lat temu podobne pojawiły się na promujących miasto gadżetach a nawet we wniosku o uznanie miasta za Europejską Stolicę Kultury 2016.

Romaszkan przekonywał, że on sam wymyślił zaangażowanie krasnali do promocji miasta. A posiłkował się ludową mitologią słowiańską. - Krasnale jako element mitologii ludowej powstały na Dolnym Śląsku - mówił sądowi dyrektor Romaszkan. Przekonywał też, że krasnal wykorzystywany w promocji miasta nie jest podobny do tego, którego autorstwo przypisywane jest "Majorowi". Zdaniem Romaszkana, to media winne są, że w świadomości wrocławian krasnal kojarzy się wyłącznie z ruchem Pomarańczowej Alternatywy".

Dyrektor nie potrafił jednak wyjaśnić, dlaczego we wniosku Wrocławia o Europejską Stolicę Kultury wprost przeczytać można, że wizytówką miasta jest postać krasnala "stworzona przez ruch Pomarańczowej Alternatywy".

Inny zeznający w środę świadek Marek Stanielewicz z Akademii Sztuk Pięknych przekonywał, że Pomarańczowa Alternatywa to dziedzictwo i własność wszystkich Wrocławian nie tylko Waldemara Fydrycha. Opowiadał, że w latach 80. nie tylko Fydrych rysował krasnale na murach. Jak mówił robiło to wiele innych osób.

Kiedy zapadnie wyrok, jeszcze nie wiadomo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska