Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spóźnił się Twój pociąg? Zażądaj zwrotu kosztów

Anna Gabińska
Tomasz Hołod
Pociąg TLK z Warszawy do Jeleniej Góry we wtorek spóźnił się prawie dwie godziny. Zamiast przyjechać o planowej 6. 18 rano, na Dworzec Główny wtoczył się o 8.08. Niecałe pół godziny przed Wrocławiem, zaraz za Brzegiem, zepsuła się lokomotywa. Podróżni pospóźniali się na kolejne połączenia z Wrocławia i do pracy. Część poszła do kas składać reklamacje.

- Bardzo słusznie - uważa Jerzy Barański, miejski rzecznik praw konsumenta we Wrocławiu. - Przewoźnik nienależycie wywiązał się z umowy przewozu. Klientowi należy się rekompensata - przypomina.
1 lipca bieżącego roku w Polsce obowiązują unijne przepisy, że za opóźnienie pociągu od godziny do dwóch podróżnemu należy się zwrot 25 proc. kosztów biletu, a powyżej dwóch godzin - połowa.

- Taką politykę wobec naszych połączeń międzynarodowych EuroCity czy EuroNight prowadzimy już od 2009 roku - mówi Beata Czemerajda z biura prasowego spółki InterCity. - Od lipca dołączyliśmy do tego jeszcze pociągi typu ekspres.

Spółka ma podsumowaną kwotę odszkodowań wypłaconych od stycznia do końca września 2011 roku. W skali kraju to 400 tys. zł. Na resztę pociągów, należy składać reklamację, ale każda jest rozpatrywana indywidualnie. W tym przypadku spółka zakrywa się tajemnicą handlową i nie zdradza, ile musiała oddać klientom w ostatnim czasie. - Na pewno zwróciliśmy 200 zł panu, który z powodu opóźnienia naszego pociągu musiał wziąć taksówkę, by zdążyć na samolot - mówi Beata Czemerajda.

Podobnie nie chce chwalić się inny duży przewoźnik - Przewozy Regionalne. - Każdy , kto czuje się nieusatysfakcjonowany naszą usługą, może zażądać zwrotu kosztów dodatkowych, jakie poniósł - zapewnia Michał Stilger z biura prasowego PR w Warszawie. - Jeśli uznamy reklamację za zasadną, możemy oddać pieniądze np. za taksówkę.

Wrocławianka Anna Wieczorek czekała dziś na pociąg TLK do Poznania. - Gdy ostatnio nim jechałam, spóźnił się pół godziny i ledwo zdążyłam na samolot do Monachium - opowiada. - Teraz będę składała reklamację, jeśli się spóźni.

Furtkę do skutecznych reklamacji wobec PKP otworzyło orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z grudnia 2008 r. Według ustawy "przewoźnik odpowiada za szkodę, jaką poniósł podróżny wskutek opóźnionego przyjazdu lub odwołania regularnie kursującego środka transportowego, jeżeli szkoda wynikła z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa przewoźnika". Trybunał kazał wykreślić część zdania, zaczynającego się od "jeżeli". Składając reklamację należy ustalić, z którego przewoźnika usług korzystaliśmy. Od konduktora albo w kasie poprośmy o adnotację na bilecie, ile pociąg się spóźnił. Potem opiszmy, co nam się przytrafiło i złóżmy relację z oryginałem biletu w kasie przewoźnika: PKP Intercity, Przewozy Regionalne lub innego. Na odpowiedź mają 30 dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska