Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Transfer" Jana Klaty oburzył widzów festiwalu Nowaja Drama w Moskwie

Krzysztof Kucharski
Śmiać się ze Stalina? Dla wielu Rosjan to wciąż nie do pojęcia
Śmiać się ze Stalina? Dla wielu Rosjan to wciąż nie do pojęcia Tomasz Hołod
Rozmowa z wicedyrektorem Wrocławskiego Teatru Współczesnego Ryszardem Nowakiem.

"Transfer" wywołał skandal?

Skandal może nie, ale na pewno dla wielu Rosjan, zwłaszcza starszych, był szokiem na wielu płaszczyznach. Jednak zainteresowanie nim było duże. Graliśmy nie na scenie, w innej przestrzeni - w jednej z sal Instytutu Meyerholda. Na krzesełkach z trudem zmieściło się ledwie dwustu widzów.

I jak zachowywali się ci widzowie?

Dominowała wśród nich młodzież, bardzo otwarta i ciekawa. Jednak w trakcie spektaklu widownia reagowała chłodno. Bardziej drastyczne kwestie opowiadające, na przykład, o gwałtach Rosjan czy groteskowo narysowany portret Stalina potęgował emocje. Kilka starszych osób, może około dziesięciu, wyszło z sali. Ale na koniec duża część widowni biła nam brawa na stojąco. Na dyskusji po spektaklu zostali właściwie tylko młodzi widzowie i trochę dziennikarzy i krytyków.

O co was pytali?

Choć od końca wojny minęły 63 lata, nie mogli zrozumieć naszego pojednania z Niemcami. Mają też kłopot ze swoją historią. Nie tylko jej nie rozumieją, ale najzwyczajniej jej kompletnie nie znają. Jeden z Rosjan, biorących udział w rozmowie, powiedział z dużą goryczą bardzo ważną prawdę: "My nie mamy historii, my mamy propagandę". Nie mogli też zrozumieć zdania Janka Klaty, który powiedział, że Rosjanie byli dla nas okupantami. W pewnym momencie dyskusji nawet zasugerowali, że opowieści bohaterów tego spektaklu, autentycznych przesiedleńców, są fikcyjne. Bardzo to oburzyło panią Karolinę Kozak, która mieszkała na polskich kresach. Odpowiedziała im trochę po rosyjsku, a trochę po ukraińsku, choć od lat nie używa tych języków, jak się Rosjanie zachowywali. Ten wyjazd uświadomił nam, że "Transfer" może być dla kogoś sztuką niepoprawną politycznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska